Czeczeni będą atakować

Czeczeni będą atakować

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wzmożony terror po Dubrowce "zachęcił" Czeczenów do ataków. Obawiam się, że będą następne, skomentował zamach w Groznym rosyjski analityk wojskowy Paweł Felgenhauer.
"Rebelianci czeczeńscy mają potencjał do zadania Rosji bardzo ciężkich strat, ponieważ są uzbrojeni, nawet w broń przeciwpancerną, i wyszkoleni, a tymczasem rosyjskie siły bezpieczeństwa są na poziomie kolumbijskim. Co gorsza, w  odróżnieniu od Kolumbii, w Rosji jest bardzo dużo instalacji, budynków i obiektów, narażonych na atak przez to, że nie są dostatecznie chronione" - powiedział ekspert, zwracając przy tym uwagę, że siedziba promoskiewskich władz w Groznym była nie tylko jednym z najsilniej strzeżonych budynków w stolicy Czeczenii, ale zapewne w całej Rosji.

Felgenhauer porównał bojowników czeczeńskich do libańskich sił partyzanckich, które zmusiły wpierw amerykańskich, a następnie izraelskich żołnierzy do ewakuowania się z Libanu.

Tymczasem, jak podkreśla, "rosyjskie służby bezpieczeństwa są skorumpowane, nieefektywne i nieprofesjonalne".

"Czeczeni mogą z czasem zadać Rosji tak duże straty, że Moskwa może zostać zmuszona do rozważenia porzucenia Czeczenii własnemu losowi, ponieważ cena dalszej okupacji stanie się zbyt wysoka" - uważa.

Felgenhauer jest zdania, że do podobnych ataków jak ten w Groznym faktycznie "zachęciła" czeczeńskich partyzantów reakcja władz rosyjskich po kryzysie na Dubrowce. "Obawiam się, że przyjdą następne" - oświadczył ekspert.

Po kryzysie wywołanym zajęciem moskiewskiego teatru i wzięciem kilkuset zakładników oraz szturmie rosyjskich sił specjalnych, które posłużyły się silnym gazem obezwładniającym, poparcie dla  bojowników czeczeńskich wśród ludności Czeczenii wzrosło, przede wszystkim dlatego, że odpowiedzią władz rosyjskich były wzmożone represje. "Czeczeni popierają tego rodzaju ataki, dlatego że są zdesperowani niewyobrażalnym okrucieństwem rosyjskich władz okupacyjnych".

"Do pewnego stopnia zamach w Groznym jest wyrazem desperacji partyzantów, ale także odzwierciedleniem nastawienia czeczeńskiej opinii, która - co potwierdzają niezależne doniesienia - udziela partyzantom masowego poparcia".

em, pap