Milioner upozorował śmierć dla zemsty? Żona bankrutuje

Milioner upozorował śmierć dla zemsty? Żona bankrutuje

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. sxc.hu Źródło: FreeImages.com
Jeden z amerykańskich milionerów pół roku temu wypłynął w rejs swoim jachtem. Od tego momentu zniknął - nikt nie wie gdzie może się znajdować ani czy w ogóle jeszcze żyje.
W związku z tym policja z Florydy nie wie, czy zniknięcie milionera kwalifikować jako zaginięcie czy śmierć. Na koncie zaginionego znajduje się 100 mln dolarów, które są w tym momencie nie do ruszenia, nawet dla jego żony. Kobieta została pozostawiona z czwórka dzieci i zdążyła już w tym czasie zrobić milion dolarów długu.

Przed wypłynięciem w rejs mężczyzny jego żona starała się anulowanie intercyzy oraz groziła mu rozwodem. Dwa miesiące później milioner zniknął. Zgodnie z prawem, może zostać uznany za zmarłego dopiero pięć lat po zaginięciu, jeśli wciąż nie odnaleziono ciała. Oznacza to, że jego majątek jest nie do ruszenia.

W związku z tym, żona zaginionego pogrąża się w długach. Bez dostępu do majątku męża nie jest w stanie nawet zapłacić za użytkowanie willi, w której mieszka wraz z rodziną.

Adwokaci kobiety próbują udowodnić, że milioner żyje i ukrywa się gdzieś w Holandii, gdzie ma posiadać dobre kontakty biznesowe, a własną śmierć upozorował. Jego działanie miałoby być zemstą za chęć odejścia od niego jego żony.

mp, FOX News za tvn24.pl