Kenijscy pracownicy Polskiej Akcji Humanitarnej zostali ostrzelani w Sudanie Południowym.
Strzały oddano w niedzielę 27 stycznia w stanie Jonglei mieście Pibor. Od 2012 roku trwają tam bratobójcze walki, ale wcześniej nie dochodziło do podobnych napadów na misjonarzy w historii tej misji. W chwili wybuchu walk w Piborze nie było Polaków, a jedynie kenijscy pracownicy PAH: John Paul Mugo i Thomas Odari. Wybuchł granat a potem oddano strzały. Najprawdopodobniej żołnierze nie wiedzieli, że strzelają do członków akcji humanitarnej.
Eb, TVP Info
Eb, TVP Info