Misjonarki miłości z zakonu założonego przez Matkę Teresę z Kalkuty nie pomagały chorym i umierającym - miały tylko modlić się i asystować przy umierających - mówi w rozmowie z TOK FM były zakonnik, prof. Tadeusz Bartoś. Bartoś skomentował w ten sposób doniesienia kanadyjskich naukowców, którzy uważają, że na kontach bankowych Matki Teresy znajdowały się miliony dolarów.
- Matka Teresa wytworzyła pewien medialny obraz siebie. Stała się medialną ikoną, która teraz ma upaść - mówi o wyniesionej przez Jana Pawła II na ołtarze Matce Teresie z Kalkuty prof. Bartoś. Teolog zaznacza jednak, że doniesienia z Kanady muszą jeszcze potwierdzić inne źródła.
O zakonie założonym przez Matkę Teresę prof. Bartoś mówi, że "nie pomagał on chorym i umierającym". - Siostry miały tylko być, modlić się, asystować przy umierających. Chciały się napawać swoją dobrocią. Są momenty duchowości, które są perwersyjne, narcystyczne. Ja tego nie wymyśliłem, wystarczy poczytać wielkich mistrzów mistyki chrześcijańskiej - dodaje.
- Mamy przekręcony świat. Czcimy i uwielbiamy tych, którzy robią rzeczy na pokaz. A ci, którzy robią konkretne rzeczy, są traktowani jak wyrzutki - podsumowuje prof. Bartoś.
arb, TOK FM
O zakonie założonym przez Matkę Teresę prof. Bartoś mówi, że "nie pomagał on chorym i umierającym". - Siostry miały tylko być, modlić się, asystować przy umierających. Chciały się napawać swoją dobrocią. Są momenty duchowości, które są perwersyjne, narcystyczne. Ja tego nie wymyśliłem, wystarczy poczytać wielkich mistrzów mistyki chrześcijańskiej - dodaje.
- Mamy przekręcony świat. Czcimy i uwielbiamy tych, którzy robią rzeczy na pokaz. A ci, którzy robią konkretne rzeczy, są traktowani jak wyrzutki - podsumowuje prof. Bartoś.
arb, TOK FM