Do zabicia przez przypadek trzech obywateli USA podczas ataków przeprowadzonych przez drony przyznała się administracja Baracka Obamy. O tych incydentach napisał do kongresmenów prokurator generalny Eric Holder. O sprawie pisze "Gazeta Wyborcza".
Holder poinformował, że władze USA celowo i świadomie podjęły decyzję o zabiciu urodzonego w USA Anwara al-Awlakiego, radykalnego muzułmańskiego duchownego, który zginął w Jemenie w wyniku ataku dronów. W tym samym ataku zginął przez przypadek Samir Khan - również obywatel USA. Awlaki został zlikwidowany ponieważ uczestniczył w przygotowaniach do trzech nieudanych zamachów bombowych na amerykańskie samoloty.
Dwie pozostałe - oprócz Khana - przypadkowe ofiary ataków amerykańskich dronów to: Abdulrahman al-Awlaki, syn Anwara al-Awlakiego i Jude Mohammed. Żaden z nich "nie był celem wojsk USA".
arb, "Gazeta Wyborcza"
Dwie pozostałe - oprócz Khana - przypadkowe ofiary ataków amerykańskich dronów to: Abdulrahman al-Awlaki, syn Anwara al-Awlakiego i Jude Mohammed. Żaden z nich "nie był celem wojsk USA".
arb, "Gazeta Wyborcza"