Katastrofa w Hiszpanii. "Gdyby chodziło o zamach..."

Katastrofa w Hiszpanii. "Gdyby chodziło o zamach..."

Dodano:   /  Zmieniono: 
W pierwszych doniesieniach w sprawie katastrofy kolejowej w Hiszpanii, w której zginęło 77 osób informowano o nadmiernej prędkości pociągu. - Myślę, że w tym przypadku chodziło o jak najszybsze zdementowanie pogłosek o zamachu. Gdyby chodziło o zamach już byśmy o tym wiedzieli - ocenił na antenie TVP Info Łukasz Malinowski z pisma "Rynek Kolejowy".
Do katastrofy doszło w czwartek 24 lipca wieczorem pod hiszpańskim Santiago de Compostela. Pociąg wbił się w kilkumetrowy mur. Zginęło co najmniej 77 osób, sto zostało rannych. Jak twierdzą świadkowie, pociąg nie hamował przed uderzeniem w mur. Zdaniem eksperta, procedury wyjaśniania katastrofy podobne są we wszystkich krajach. - Nawet rok możemy czekać na poznanie pełnego raportu. Pierwsze informacje dotyczące przyczyn zostaną z pewnością potwierdzone lub wykluczone w ciągu kilku dni - powiedział dziennikarzom TVP Info Łukasz Malinowski.

Zdaniem Malinowskiego, fakt, że w krótkich odstępach czasu doszło w Europie do kilku poważnych wypadków kolejowych, to jedynie nieszczęśliwy zbieg okoliczności. - Na kolejach hiszpańskich w roku 2011 zginęło dwóch pasażerów. W 2010 – 15 pasażerów poniosło tam śmierć. To pokazuje, jak niewiele osób korzystających codziennie z usług kolei jest narażonych na udział w takim wypadku - zauważył Malinowski.

sjk, TVP Info, PT SIC/x-news