- Komandosi ze zgrupowania wojsk specjalnych wspierali afgańskich policjantów z oddziałów antyterrorystycznych prowadzących operację w prowincji Ghazni, gdy doszło do eksplozji miny-pułapki - mówi major Krzysztof Plażuk z wydziału prasowego dowództwa wojsk specjalnych. W wyniku wybuchu zginął polski żołnierz, a dwóch zostało rannych.
W nocy w prowincji Ghazni polscy komandosi wspierali operację afgańskich policjantów z oddziału antyterrorystycznego. Celem misji było zlikwidowanie nielegalnego składu materiałów wybuchowych.
Podczas akcji doszło do wybuchu improwizowanego ładunku wybuchowego (IED). W wyniku eksplozji zginął chor. Mirosław Łucki z Jednostki Wojskowej Komandosów z Lublińca, a dwóch innych polskich żołnierzy zostało rannych (ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo).
Rzecznik MON Jacek Sońta poinformował, że minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak zdecydował o awansowaniu poległego chor. Łuckiego na stopień starszego chorążego sztabowego.
zew, ISAF, TVN24/x-news