"Amazonka z Syberii" zamordowała oficera, bo kochała... Kaddafiego?

"Amazonka z Syberii" zamordowała oficera, bo kochała... Kaddafiego?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ustiużaninowa miała być zakochana w obalonym dyktatorze Libii, fot. vk.com 
Farbowana blondynka z Władywostoku na co dzień podnosząca ciężary i studiująca historię przyleciała do Libii, gdzie sprowokowała atak na ambasadę Rosji, strzelając z karabinu maszynowego do oficera libijskiego lotnictwa z miłości do obalonego i zamordowanego dyktatora Kaddafiego. To nie fabuła sensacyjnej powieści, lecz najnowsze doniesienia mediów w sprawie ataku na rosyjską placówkę dyplomatyczną w Trypolisie.
24-letnia Jekaterina Ustiużaninowa z Władywostoku studiowała historię i języki obce na uniwersytecie w Nowosybirsku. Trenowała też podnoszenie ciężaru. W 2011 roku nagle rzuciła edukację. - Miała bzika na punkcie Kaddafiego - mówi "Siberian Times" jej dawna przyjaciółka. - Była w nim zakochana. Załamała się, gdy go zamordowali - dodała. W sieci krążą wiersze prawdopodobnie jej autorska, w której Ustiużaninowa nazywa siebie "Syberyjską Amazonką" i "Dziewicą Kaddafiego".

Dwa lata temu kobieta zniknęła. Dziś pojawiła się na pierwszych stronach gazet, po tym, jak powiązano ją z atakiem na rosyjską ambasadę w stolicy Libii. Jak podają libijskie media, to właśnie Ustiużaninowa rozstrzelała libijskiego oficera i zaszlachtowała jego matkę. Morderstwa wstrząsnęły libijską opinią publiczną. Doszło do zamieszek, zaatakowana została rosyjska placówka dyplomatyczna w Trypolisie. Nieznani sprawcy otworzyli ogień w kierunku ambasady, próbowali wedrzeć się do środka. Następnego dnia Rosja podjęła decyzję o ewakuacji personelu placówki do Tunezji. Żaden Rosjanin nie zginął w ataku na ambasadę.

Ustiużaninowa została schwytana przez libijską policję. Usłyszała zarzut morderstwa. "Tyś jest mój jedyny wódz i światło / Niczego więcej nie chcę mieć / Jeśli ty walczysz / Stanę u twojego boku / Syberyjska Amazonka" - pisała w wierszu Rosjanka.

sjk, "Siberian Times"