Wprowadzenia kar za zabijanie jeńców oraz stosowanie tortur w grach komputerowych chce Międzynarodowy Czerwony Krzyż. MCK proponuje współpracę twórcom gier, by ci w scenariuszach gier wojennych uwzględnili reguły prawa wojennego. Gracze mieliby - w ramach rozgrywki - być karani za łamanie reguł tego prawa i nagradzani za humanitarne zachowania. O sprawie pisze "Gazeta Wyborcza".
Prof. Ben Clark, inspektor ds. praw człowieka przy ONZ, na łamach "Międzynarodowego Przeglądu Czerwonego Krzyża" ubolewa, że choć osoby grające w gry komputerowe mogą dziś uczestniczyć w bardzo realistycznych symulacjach konfliktów zbrojnych, to jednocześnie nie obowiązują ich żadne reguły i mogą bezkarnie zabijać cywilów, a także poddających się wrogów.
Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża przyznaje, że jest to poważny problem i dlatego chce współpracować z twórcami gier wojennych nad uwzględnieniem w rozgrywce norm prawa wojennego. Chodzi m.in. o to, by nie atakować cywilów oraz nie dobijać rannych. Czerwony Krzyż podkreśla, że współpracuje już z niektórymi producentami gier - m.in. z Bohemia Interactiv Studio.
arb, "Gazeta Wyborcza"
Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża przyznaje, że jest to poważny problem i dlatego chce współpracować z twórcami gier wojennych nad uwzględnieniem w rozgrywce norm prawa wojennego. Chodzi m.in. o to, by nie atakować cywilów oraz nie dobijać rannych. Czerwony Krzyż podkreśla, że współpracuje już z niektórymi producentami gier - m.in. z Bohemia Interactiv Studio.
arb, "Gazeta Wyborcza"
