Sfałszowane referendum?

Sfałszowane referendum?

Dodano:   /  Zmieniono: 
W przytłaczającej większości miejscowości w Czeczenii nie było żadnego głosowania, twierdzą czeczeńscy separatyści, oskarżając władze rosyjskie o sfałszowanie referendum.
Zgodnie z oficjalnymi danymi proponowaną przez Moskwę konstytucję poparło w niedzielnym referendum konstytucyjnym ponad 95 proc. głosujących.

Natomiast według Mowładiego Udugowa, rzecznika czeczeńskiej Madżlis-ul Szura, rady wojennej, na której czele stoi nieuznawany przez Moskwę prezydent "Czeczeńskiej Republiki Iczkerii" Asłan Maschadow, referendum poniosło klęskę.

"Dysponuję dokładną informacją o sytuacji, która miała miejsce w różnych rejonach kraju 23 marca. Z wyjątkiem kilku centrów głosowania, które przygotowano dla dziennikarzy i tak zwanych +obserwatorów+, w przytłaczającej większości miejscowości w Czeczenii nie było żadnego głosowania" - powiedział Udugow cytowany przez portal separatystów "Kavkaz-Center".

"Grupy ludzi, głównie krewnych i bliskich członków marionetkowych struktur (rządzących) i (rosyjskich) służb specjalnych, spędzono przede wszystkim we wsiach Znamienskoje, Ali-Jurt, Galnie, Dojkur-Auł, w rejonie nad rzeką Terek, a także w centrach Dżochara (Groznego), Gudermesu, Urus-Martanu, Aczchoj-Martanu, Szali, we wsi Chosi-Jurt i częściowo też w Argunie" - poinformował przedstawiciel ekipy Maschadowa.

Według niego, głosowano głównie "w miejscach dyslokacji formacji okupacyjnych oraz struktur siłowych i administracyjnych". "W górskich rejonach kraju w ogóle nie było głosowania - była imitacja" - twierdzi Udugow. Liczbę osób, które wzięły udział w głosowaniu ocenił na 10-12 proc.

"Referendum zostało całkowicie i jednoznacznie sfałszowane przez reżim okupacyjny. Naród czeczeński odmówił udziału w tej haniebnej farsie, czym po raz kolejny dowiódł swej wysokiej uświadomienia i woli politycznej" - ocenił Udugow.

Według oficjalnych danych, w referendum wzięło udział ponad 80 proc. uprawnionych. Część liberalnych mediów rosyjskich kwestionuje te liczby, jednak mało kto - poza separatystami - sugeruje, że frekwencja była mała.

Przeciwnicy referendum - liberałowie i obrońcy praw człowieka - oskarżają raczej władze o zachęcanie do głosowania metodą obietnic i szantażu.

Referendum było częścią rosyjskiego planu pokojowego wykluczającego udział w życiu politycznym republiki ekipy Asłana Maschadowa. Teraz mają nastąpić wybory prezydenta i parlamentu Czeczenii, a nowe władze mają podpisać układ federalny z Moskwą.

em, pap