W obozach koncentracyjnych więźniowie są gwałceni i torturowani

W obozach koncentracyjnych więźniowie są gwałceni i torturowani

Dodano:   /  Zmieniono: 
Północnokoreański żołnierz w strefie zdemilitaryzowanej (fot. Wikimedia Commons)
Amnesty International alarmuje, że w obozach koncentracyjnych na terenie Korei Północnej strażnicy stosują wobec osadzonych tortury. Powszechnym zjawiskiem są także gwałty.
Informacje o torturach i gwałtach pochodzą z zeznań byłych strażników oraz byłych więźniów obozów koncentracyjnych.

Międzynarodowe apele o poszanowanie praw człowieka w Korei Północnej na nic się zdały. Organizacja Amnesty International opublikowała zdjęcia, z których wynika, że obozy koncentracyjne są rozbudowywane. Zdjęcia zrobiono w okresie od 23 września 2011 r. do 4 kwietnia 2013 r.

Na zdjęciach widoczny jest m.in. obóz Haengyong niedaleko wsi Kwan Li So niedaleko granicy koreańsko-rosyjskiej. Obóz rozciąga się na powierzchni ponad 80 km2 i jest otoczony podwójnym systemem ogrodzeń z drutu kolczastego pod napięciem elektrycznym. Jak podaje Polskie Radio za Amnesty International, dodatkowym utrudnieniem ucieczki z obozu są wbite w ziemię kolce i ukryte między ogrodzeniami śmiertelne pułapki.

W obozie więźniów pilnuje ok. 1000 strażników z psami, bronią automatyczną i granatami. W 1990 roku w obozach osadzonych było ok. 50 tys. Koreańczyków. Nie wiadomo, ilu więźniów przebywa dziś w koreańskich obozach koncentracyjnych.

"Makabryczna rzeczywistość północnokoreańskiej rozbudowy obozu koncentracyjnych została ujawniona. Wzywamy władze kraju do natychmiastowego i bezwarunkowego uwolnienia wszystkich więźniów sumienia przetrzymywanych w obozach dla więźniów politycznych. Apelujemy o zamknięcie wszystkich obozów" - czytamy na stronie Amnesty International.

Jak podaje Amnesty International, liczba więźniów przetrzymywanych w obozach w Korei Północnej może sięgać nawet setek tysięcy.

Amnsety Inetrantional, ml, sjk