Minister spraw wewnętrznych grozi protestującym Ukraińcom

Minister spraw wewnętrznych grozi protestującym Ukraińcom

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. sxc.hu Źródło: FreeImages.com
Minister spraw wewnętrznych Ukrainy Witalij Zacharczenko zapowiedział kolejne zatrzymania osób, które brały udział w protestach na kijowskim Placu Niepodległości.
Opozycja domagała się dymisji Zacharczenki po brutalnej akcji sił specjalnych milicji – Berkut w nocy z 29 na 30 listopada. Berkut zaatakował demonstrantów o 4.30 nad ranem. Minister czytając zapisane na kartce oświadczenie zapowiedział, że nie ma zamiaru odchodzić i dodał, że w jego opinii tworzenie list tzw. wrogów EuroMajdanu jest przestępstwem i może być karane.

Na Ukrainie protesty zwolenników integracji z Unią Europejską trwają od nocy z 21 na 22 listopada, po tym jak rząd Ukrainy zdecydował o wstrzymaniu prac przygotowujących podpisanie umowy stowarzyszeniowej Ukrainy z unią Europejską. Pierwsze demonstracje miały miejsce na Majdanie Niepodległości w Kijowie. Wyjaśniając swoją decyzję, prezydent Janukowycz podkreślił, że nigdy nie zrobi niczego przeciwko własnemu narodowi.

Jak powiedział w rozmowie z Angelą Merkel, decyzja była podyktowana presją Rosji oraz faktem, że "został z nią sam na sam” . Odnosząc się do wstrzymania stowarzyszenia UE z Ukrainą premier podkreślił, ze „odpowiedzią na taką sytuację musi być dialog, trzeba być cierpliwym”.

3 grudnia parlament Ukrainy odrzucił wniosek opozycji o wotum nieufności wobec rządu premier Mykoły Azarowa. Za odwołaniem rządu głosowało 186 posłów, podczas gdy aby skutecznie usunąć rząd konieczne było poparcie przynajmniej 226 członków Rady Najwyższej. Jedynie trzech posłów było przeciwnych odwołaniu rządu, pozostali się wstrzymali od głosu 

Russia Today, Kyiv Post,Plskie Radio, ml