Karl Habsburg-Lorraine, potomek zamordowanego w 1914 r. arcyksięcia Franciszka Ferdynanda, w rozmowie z The Guardian powiedział, że cesarska rodzina nie jest odpowiedzialna za wybuch I wojny światowej.
Wielu historyków uważa, że wyjściowym punktem łańcucha zdarzeń, które doprowadziły do wybuchu I wojny światowej było zabójstwo arcyksięcia Franciszka Ferdynanda. Arcyksiążę został zamordowany w 1914 r w Sarajewie przez serbskiego nacjonalistę Gawriła Principa.
- Naszą rodzinę nie można obwiniać w wybuchu wojny. Ona zaczęłaby się i tak. Gdyby nie było strzału w Sarajewie, wojna wybuchłaby z innego powodu – powiedział Karla von Habsburg w rozmowie z The Guardian.
Według Karla von Habsburga, byłoby błędem obwiniać jedno państwo za wybuch wojny.
– Warto zauważyć, że w tym czasie w Europie istniało znaczne napięcie, szczególnie między Niemcami i Rosją – powiedział potomek arcyksięcia Ferdynanda.
W tym roku w wielu krajach europejskich odbędą się uroczystości, poświęcone setnej rocznicy wybuchu I wojny światowej.
The Guardian , tk
- Naszą rodzinę nie można obwiniać w wybuchu wojny. Ona zaczęłaby się i tak. Gdyby nie było strzału w Sarajewie, wojna wybuchłaby z innego powodu – powiedział Karla von Habsburg w rozmowie z The Guardian.
Według Karla von Habsburga, byłoby błędem obwiniać jedno państwo za wybuch wojny.
– Warto zauważyć, że w tym czasie w Europie istniało znaczne napięcie, szczególnie między Niemcami i Rosją – powiedział potomek arcyksięcia Ferdynanda.
W tym roku w wielu krajach europejskich odbędą się uroczystości, poświęcone setnej rocznicy wybuchu I wojny światowej.
The Guardian , tk