Jak donosi BBC, prowadzący śledztwo w sprawie porwania samolotu pasażerskiego Boeing 777 malezyjskich linii lotniczych ustalili, że maszyna na pewno została porwana.
Porwanie, zdaniem anonimowego przedstawiciela rządu Malezji „jest ustaleniem ostatecznym, nie teorią”. Wiadomo także, że musiała zrobić to osoba, bądź grupa osób z dużym doświadczeniem w pilotowaniu samolotów.
Porywacz miał wyłączyć systemy łączności i zmienić kurs w taki sposób, żeby nie mogły wykryć jej radary. Wciąż nie wiadomo jednak dlaczego maszyna została porwana.
14 kwietnia pojawiły się także informacje ze Stanów Zjednoczonych Ameryki, iż analiza impulsów elektronicznych może wskazywać na to, że samolot mógł spaść do Oceanu Indyjskiego po wyczerpaniu paliwa. Wcześniej maszyna miała zboczyć o kilkaset kilometrów na zachód bądź południowy-zachód.
Impulsy odebrane przez satelity nie pozwalają na jednoznaczną interpretację, ale są pierwszą konkretną wskazówką dotyczącą losu zaginionego Boeinga 777 należącego do Malaysia Airlines. Przypomnijmy, samolot z 239 osobami na pokładzie wyleciał z Kuala Lumpur od Pekinu, jednak po godzinę od startu zniknął z radarów, gdy znajdował się nad Morzem Południowochińskim.
BBC, ml
Porywacz miał wyłączyć systemy łączności i zmienić kurs w taki sposób, żeby nie mogły wykryć jej radary. Wciąż nie wiadomo jednak dlaczego maszyna została porwana.
14 kwietnia pojawiły się także informacje ze Stanów Zjednoczonych Ameryki, iż analiza impulsów elektronicznych może wskazywać na to, że samolot mógł spaść do Oceanu Indyjskiego po wyczerpaniu paliwa. Wcześniej maszyna miała zboczyć o kilkaset kilometrów na zachód bądź południowy-zachód.
Impulsy odebrane przez satelity nie pozwalają na jednoznaczną interpretację, ale są pierwszą konkretną wskazówką dotyczącą losu zaginionego Boeinga 777 należącego do Malaysia Airlines. Przypomnijmy, samolot z 239 osobami na pokładzie wyleciał z Kuala Lumpur od Pekinu, jednak po godzinę od startu zniknął z radarów, gdy znajdował się nad Morzem Południowochińskim.
BBC, ml