– Biorąc pod uwagę, że 60 proc. ludności Krymu to Rosjanie, spora część jest też rosyjskojęzyczna, to wynik referendum jest wiarygodny – powiedział Leszek Miller dla TVP Info.
– Sądzę, że referendum na Krymie nie zostanie uznane przez świat – kontynuował lider Sojuszu Lewicy Demokratycznej. – Odbywa się niezgodnie z ukraińską konstytucją. Poza tym prawdopodobnie są tam jakieś techniczne przeszkody, żeby uznać, iż to referendum jest miarodajne – dodał.
Miller skomentował też wyjazd posła SLD Adama Kępińskiego na Krym. Lider Sojuszu powiedział, że jego klubowy kolega nie jest w delegacji sejmowej ani partyjnej. – Poseł Adam Kępiński pojechał na Ukrainę na własne ryzyko. Miał tego świadomość. Jest w sporej grupie europarlamentarzystów i przedstawicieli parlamentów narodowych. Nie wygląda to tak, że na pewno aprobuje wszystko, co tam się dzieje.
Były premier powiedział też, że „poseł Kępiński przysłał nam niedawno maila, w którym napisał, iż dostrzega sporo nieprawidłowości”. Na koniec zapewnił, że Kępiński da klubowi relację ze swojej wyprawy tuż po powrocie z Ukrainy”.
kl, TVP Info
Miller skomentował też wyjazd posła SLD Adama Kępińskiego na Krym. Lider Sojuszu powiedział, że jego klubowy kolega nie jest w delegacji sejmowej ani partyjnej. – Poseł Adam Kępiński pojechał na Ukrainę na własne ryzyko. Miał tego świadomość. Jest w sporej grupie europarlamentarzystów i przedstawicieli parlamentów narodowych. Nie wygląda to tak, że na pewno aprobuje wszystko, co tam się dzieje.
Były premier powiedział też, że „poseł Kępiński przysłał nam niedawno maila, w którym napisał, iż dostrzega sporo nieprawidłowości”. Na koniec zapewnił, że Kępiński da klubowi relację ze swojej wyprawy tuż po powrocie z Ukrainy”.
kl, TVP Info