Chiński mur (aktl.)

Chiński mur (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
W obawie przed epidemią SARS niektóre kraje odwołują połączenia lotnicze i kolejowe z Chinami, a nawet zamykają granicę. W Rosji zanotowano oficjalnie pierwszy przypadek choroby.
W związku z obawami, dotyczącymi przeniesienia epidemii nietypowego zapalenia płuc z Chin, rząd Kazachstanu czasowo zawiesił regularne połączenia z Chinami. Decyzja dotyczy zarówno połączeń lotniczych jak i kolejowych. Do odwołania wstrzymany został ruch lotniczy - z wyjątkiem rejsów, którymi z Chin powracają obywatele Kazachstanu.

Kazachstan zadecydował już o zamknięciu granicy z Chinami do co najmniej 20 maja. W Astanie podano, że jakkolwiek decyzja taka ma "czasowy" charakter, może zostać przedłużona, jeśli okaże się to konieczne. Resort zdrowia Kazachstanu poinformował też o wyjeździe rodzin pracowników dyplomatycznych tego kraju z Pekinu w związku z obawami co do SARS. Wszystkie osoby, powracające lub przyjeżdżające z Chin do Kazachstanu, obowiązkowo będą musiały przejść tygodniową kwarantannę.

Także władze innego kraju regionu - Tadżykistanu zadecydowały o  ograniczeniu wyjazdów swych obywateli do Chin. Miejscowe linie lotnicze odwołały wszystkie rejsy do chińskich miast; nadzwyczajne środku bezpieczeństwa zostały też podjęte na granicy z Chinami i  Kirgistanem. W poniedziałek środki prewencyjne podjęła również Rosja. Obwód Amurski na rosyjskim Dalekim Wschodzie zamknął w  poniedziałek granicę z Chinami.

Z kolei rosyjskie władze lotnicze nakazały wstrzymanie sprzedaży i rezerwacji biletów na loty do chińskich miast - głosi komunikat Państwowej Służby Lotnictwa Cywilnego. Jednak oficjalnie Rosja nie wstrzymała na razie lotów do Chin, tak jak to uczynił Kazachstan, lecz w czwartkowym okólniku Służba Lotnictwa Cywilnego zastrzega sobie prawo do wydania takiego zakazu już wkrótce.

W Rosji zarejestrowano pierwszy przypadek nietypowego zapalenia płuc - w Błagowieszczeńsku na Dalekim Wschodzie przy granicy z Chinami - podała rosyjska agencja Itar-TASS, cytując głównego lekarza Rosji Gennadija Oniszczenkę. Oniszczenko poinformował, że chorym jest 25-letni mężczyzna. Jego stan jest ciężki.

***

Chiny przyznały, że sytuacja w związku z epidemią nietypowego zapalenia płuc (SARS) w kraju "pozostaje poważna" - po raz pierwszy potwierdzono, że skutki zarazy odczuwa już gospodarka kraju.

Jak podała agencja Xinhua, na środowym posiedzeniu rządu przedstawiono plan konkretnych działań, mających ograniczyć negatywny wpływ epidemii na sytuację ekonomiczną Chin. Przede wszystkim nakazano władzom lokalnym, by zapewniły zebranie zbiorów, a także czyniły wszystko, by utrzymać na dotychczasowym poziomie zarówno eksport, jak i zagraniczne inwestycje. Urzędnicy na prowincji mają też zadbać o minimalizację strat ponoszonych przez linie lotnicze oraz resort turystyki.

W raporcie - jak akcentują zagraniczne media - brak jakichkolwiek danych na temat planowanych przez rząd środków finansowych, jakie rząd centralny miałby przekazać władzom lokalnym. Nie wiadomo też, w jaki sposób i z jakich środków miałyby być realizowane plany przyjęte na posiedzeniu rządu i rekomendowane lokalnym władzom.

Rząd w Pekinie zwrócił się także do przedsiębiorstw na terenach objętych epidemią SARS, by mimo kłopotów finansowych nie zwalniały pracowników i uczyniły wszystko, by doprowadzić do stabilizacji sytuacji przedsiębiorstw. Także w tej kwestii nie wskazano, w jaki sposób zarządy chińskich firm mają zrealizować to zalecenie.

W Chinach - nie licząc Hongkongu - na SARS zmarło już 219 osób; na nietypowe zapalenie płuc choruje ponad 4500 ludzi.

Rząd Chin na początku roku zapowiadał, iż w 2003 r. wartość produktu krajowego brutto wzrośnie o siedem procent; obecnie ekonomiści sądzą, że z powodu SARS wzrost ten będzie jednak niższy o 1,5 punktu procentowego.

Epidemia SARS wpłynęła na zahamowanie inwestycji zagranicznych w  Chinach, spadek liczby turystów i biznesmenów zagranicznych przybywających do Chin. W Pekinie krążą też pogłoski, że  przeniesienie epidemii na tereny wiejskie będzie oznaczać brak żywności.

sg, pap