Dramatyczny list z chińskiej fabryki. Odnaleziono autora

Dramatyczny list z chińskiej fabryki. Odnaleziono autora

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot.sxc.hu)
"Pomocy, pomocy, pomocy. Jesteśmy źle traktowani i pracujemy jak niewolnicy przez 13 godzin dziennie przy produkcji tych worków" - wiadomość tej treści znalazła 28-latka w swojej torbie. Autor notatki podał swoje dane i dołączył zdjęcie. Po dwóch latach poszukiwań udało się go odnaleźć - podaje TVN24.
28-letnia Stephanie Wilson przyznała, że list nią wstrząsnął. We wrześniu 2012 roku przekazała wiadomość fundacji działającej w obronie praw człowieka w chińskich więzieniach. Mężczyznę udało się odnaleźć dopiero w ostatnich tygodniach. Jak się okazało został zwolniony z więzienia pod koniec 2013 roku. Mężczyzna przyznał, że napisał pięć listów licząc, że ktoś im pomoże lub chociaż poinformuje jego rodzinę, że żyje. Njong do więzienia trafił w maju 2011 roku. Pracował wtedy jako nauczyciel angielskiego w południowochińskim mieście Shenzhen. Skazano go za przestępstwa i oszustwa, których jak zapewnia nigdy się nie dopuścił.

Więźniowie w trakcie odsiadki zmuszani byli do ciężkiej pracy w fabryce.

ja, TVN24/DNAinfo, Business Insider