"WSJ": Słowa Sikorskiego to wyraz rozczarowania polskich elit

"WSJ": Słowa Sikorskiego to wyraz rozczarowania polskich elit

Dodano:   /  Zmieniono: 
Radosław Sikorski (fot. Wprost) Źródło:Wprost
"Rzekome słowa Sikorskiego odzwierciedlają głębokie rozczarowanie polskich elit wynikające z faktu, że Polska nie zyskała więcej na wieloletnim sojuszu z USA" - pisze w komentarzu "Wall Street Journal" odnosząc się do wypowiedzi ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego opublikowanych przez "Wprost".
Jak podkreśla "Wall Street Journal" Polska od lat zabiegała o większą obecność militarną Stanów Zjednoczonych. "Nawet napięcia na linii Ukraina-Rosja przyniosły jak do tej pory jedynie symboliczne gesty ze strony USA. Polska od upadku komunizmu w Europie była sprzymierzona ze Stanami Zjednoczonymi i szukała gwarancji bezpieczeństwa" - podkreśla komentator "Wall Street Journal".

Zaznaczono też, że polski minister spraw zagranicznych szukał wcześniej sprzymierzeńców wśród krajów europejskich oraz w NATO. "Dosadny sceptycyzm, jaki miał wyrazić Sikorski mówiąc o sojuszu z USA kontrastuje z oficjalnym stanowiskiem polskiego rządu. Wcześniej nie słyszało się takich głosów od żadnego polskiego ministra spraw zagranicznych w ciągu ostatnich 20 lat"  - stwierdza "WSJ".

"Rzekome słowa Sikorskiego odzwierciedlają głębokie rozczarowanie polskich elit wynikające z faktu, że Polska nie zyskała więcej na wieloletnim sojuszu z USA" - dodano.

"Sojusz nic nie warty"

W rozmowach szefa MSZ Radosława Sikorskiego i Jacka Rostowskiego pojawiają się tematy polityki prowadzonej przez premiera i MON. W ocenie Sikorskiego jest ona błędna. - Wiesz, że polsko-amerykański sojusz to jest nic nie warty. Jest wręcz szkodliwy, bo stwarza Polsce fałszywe poczucie bezpieczeństwa - oznajmia Sikorski.  

Jego towarzysz dopytuje, dlaczego.  - Bullshit kompletny. Skonfliktujemy się z Niemcami, z Rosją, i będziemy uważali, że wszystko jest super, bo zrobiliśmy laskę Amerykanom. Frajerzy. Kompletni frajerzy - wyjaśnia szef MSZ. W temacie stosunków polsko-amerykańskich wszystko jest jasne, więc rozmowa przenosi się na temat mentalności Polaków.

Afera podsłuchowa

Przypomnijmy, przed tygodniem tygodnik "Wprost” opublikował stenogramy nielegalnie nagranych rozmów m.in. Bartłomieja Sienkiewicza z Markiem Belką oraz Sławomira Nowaka z Andrzejem Parafianowiczem . W tym tygodniu m.in. Pawła Grasia z Jackiem Krawcem oraz J ana Vincenta-Rostowskiego z Radosławem Sikorskim .

Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego i prokuratura zdobyli dowody, że to Łukasz N. miał podłożyć w VIP roomie restauracji "Sowa & Przyjaciele" urządzenie, które nagrało rozmowę szefa MSW, prezesa NBP i byłego ministra Sławomira Cytryckiego . Mógł to być  miniaturowy dyktafon. Na nagraniu - według naszych źródeł w ABW - słychać głos Łukasza N. Miał on obsługiwać nagrywanych. Urządzenie nagrywające mogło być ukryte w pilocie wżywającym obsługę, o czym napisała dzisiejsza „Gazeta Wyborcza”. Śledczy podejrzewają, że urządzenie podsłuchowe Łukasz N. podłożył tuż przed kolacją lub zaraz po jej rozpoczęciu. Przed tym spotkaniem salę sprawdzili bowiem funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu i nic nie znaleźli.

Łukasz N. usłyszał zarzut nielegalnego podsłuchiwania, jednakże opuścił areszt po wpłaceniu 40 tys. złotych kaucji. W związku ze sprawą dwie osoby usłyszały zarzuty. Zatrzymano także dwóch biznesmenów.

"Wall Street Journal"