Gest dla wysiedlonych Niemców

Gest dla wysiedlonych Niemców

Dodano:   /  Zmieniono: 
Czeski rząd zdobył się na gest wobec wysiedlonych po 1945 r. Niemców. Wyda specjalne oświadczenie, ale nie zamierza cofnąć dekretów.
Mianem oświadczenia dla Europy i przyczynkiem do europejskiego pojednania oraz zamknięciem jednej a otwarciem nowej epoki określił minister spraw zagranicznych Cyril Svoboda część oświadczenia czeskiego rządu na temat unijnego referendum. W części tej mówi się o konsekwencjach II wojny światowej i wysiedleniach Niemców sudeckich.

Właśnie wydarzenia po zakończeniu wojny, a zwłaszcza wysiedlenie z Czechosłowacji (na podstawie dekretów prezydenta Edvarda Benesza) Niemców sudeckich stały się kontrowersyjnym i - jak napisała agencja CzTK - pełnym emocji tematem podczas negocjacji Czech dotyczących członkostwa w UE.

Uchylenia dekretów, na podstawie których z powojennej Czechosłowacji wysiedlonych zostało, pozbawionych obywatelstwa czechosłowackiego i majątku ponad 2,7 mln Niemców sudeckich, domagają się ziomkostwa niemieckie. Gestu z czeskiej strony oczekują niektórzy politycy niemieccy i austriaccy.

"Ten tekst - powiedział Svoboda - jest adresowany do całej Europy i do nas. Nie jest skierowany specjalnie do żadnego kraju". Minister przypomniał, że na temat dekretów Benesza nie zamierza prowadzić żadnych rozmów bilateralnych.

Czeski rząd w specjalnym oświadczeniu przyjętym w środę wieczorem w reakcji na wyniki niedawnego referendum akcesyjnego wyraził nadzieję, że wydarzenia powojenne nie będą obciążać współżycia narodów europejskich oraz, że wejście do UE będzie zwieńczeniem drogi wzajemnego pojednania z sąsiadami w duchu czesko-niemieckiej deklaracji z roku 1997.

"Ani drugiej wojny światowej, ani niemożliwych z dzisiejszego punktu widzenia do przyjęcia wydarzeń i czynów z okresu bezpośrednio niej następującego, które także przyniosły wiele ludzkich tragedii, cierpień i ofiar, nie można cofnąć " - wskazał m.in. w oświadczeniu czeski gabinet.

Już wcześniej wicepremier Petr Maresz mówił o potrzebie uczynienia gestu ubolewania z powodu dekretów i to "najlepiej po  referendum". W odpowiedzi na pytanie, czy tekst oświadczenia można rozumieć jako gest, Cyril Svoboda powiedział: "Jest to tekst, który dotyczy sensu integracji europejskiej, europejskiego pojednania i naszej roli w UE. Niczego nie ma co dodać".

Petr Maresz oświadczył w czwartek, że zamierza poprosić rząd, aby powierzył mu zadanie zajęcia się odszkodowaniem dla Niemców sudeckich mieszkających w Czechach. Maresz planuje przygotowanie analizy sytuacji (ma m.in. ustalić, jakiej liczby osób mogłoby dotyczyć odszkodowanie) i przedstawienie jej do przyjęcia całemu rządowi.

Zdecydowanej większości czeskich polityków oświadczenie rządu w  sprawie konsekwencji II wojny światowej i wysiedlenia Niemców sudeckich nie przeszkadza. Widzą w nim gotowość do podjęcia dialogu na temat przeszłości.

Sytuacja prawna rządu czeskiego w sprawie wysiedleń Niemców jest daleko trudniejsza niż rządu polskiego. Z terenów Rzeczpospolitej wysiedlano Niemców, którzy nigdy nie byli obywatelami RP, na podstawie decyzji mocarstw zwycięskich w II wojnie. Niemcy wysiedlani z Czech tymczasem przed 1938 r. byli obywatelami Republiki Czechosłowackiej, akceptując lub przynajmniej przyjmując do wiadomości ten fakt. Wcześniej (do 1918 r.) - - nigdy nie byli obywatelami Niemiec, a Austrii, którą chcą traktować jak ofiarę agresji wojsk hitlerowskich, nie agresora.

Dziś twierdzą, że choć pośród wysiedlonych byli prohitlerowscy zbrodniarze i bojówkarze - to większość wysiedlonych nie brała udziału w antyczeskich demonstracjach i nie jest odpowiedzialna za sprowadzenie wojsk hitlerowskich do kraju.

les, pap