Kadafi się przyznaje

Kadafi się przyznaje

Dodano:   /  Zmieniono: 
Przedstawiciele Libii przekazali Radzie Bezpieczeństwa ONZ list, w którym kraj ten bierze odpowiedzialność za zamach na samolot linii Pan Am nad Lockerbie w 1988 r.
Rząd libijski "bierze odpowiedzialność za działania swych oficjalnych przedstawicieli" - napisano w liście do ONZ, który zgodnie z porozumieniem zawartym w tym tygodniu przez USA, Wielką Brytanię i Libię, stanowi jeden z warunków zniesienia sankcji wobec Libii.

"Jako suwerenne państwo Libia przyczyniła się już do postawienia przed obliczem sprawiedliwości dwóch podejrzanych o podłożenie bomby w samolocie Pan Am rejs 103 i wzięła odpowiedzialność za działania swych przedstawicieli" - stwierdza się w dokumencie przedłożonym Radzie Bezpieczeństwa przez libijskiego ambasadora przy ONZ Ahmeda Owna.

Libia deklaruje też w nim gotowość do współpracy w międzynarodowej walce przeciwko terroryzmowi.

Uzgodnienia między tymi trzema państwami przewidują również wypłacenie przez Libię wysokich, ok. dziesięciomilionowych odszkodowań rodzinom wszystkich 270 ofiar śmiertelnych zamachu nad Lockerbie, co składa się w sumie na olbrzymią kwotę ok. 2,7 mld dolarów.

"Stwierdza się w nim bardzo wyraźnie to co można określić jako jej (Libii) odpowiedzialność i rząd brytyjski uważa, podobnie jak rząd amerykański - że stanowi to wypełnienie zobowiązania" - skomentował treść libijskiego listu brytyjski ambasador przy ONZ Emyr Jones Parry.

Wraz z libijskim listem do Rady Bezpieczeństwa ONZ wpłynęły też listy USA i Wielkiej Brytanii, w których kraje te potwierdzają, że Libia spełnia warunki niezbędne dla zniesienia sankcji ONZ nałożonych na nią po zamachu z grudnia 1988 r. Zginęło wówczas 270 osób.

Ugoda nie oznacza jednak zniesienia wszystkich sankcji. USA - po oficjalnym przyjęciu odpowiedzialności przez Libię za zamach lotniczy nad Lockerbie - zgodziły się wprawdzie na zniesienie sankcji ONZ wobec tego kraju, ale zapowiedziały utrzymanie "w pełni w mocy" własnych sankcji. W oświadczeniu Białego Domu, opublikowanym już po przekazaniu w przez libijskiego listu Radzie Bezpieczeństwa, stwierdza się, że Stany Zjednoczone nie sprzeciwią się zniesieniu sankcji ONZ wobec Libii, o ile Trypolis przekaże na uzgodnione wcześniej konta odszkodowania dla rodzin 270 jego ofiar. Podkreślono w nim jednak zarazem, że  sankcje nałożone przez USA na Libię utrzymane zostają w mocy do  czasu wyjaśnienia zarzutów na temat łamania przez Libię praw człowieka, naruszania demokracji, przygotowywania broni masowego rażenia oraz "destrukcyjnej roli w  pobudzaniu regionalnych konfliktów w Afryce".

em, pap