Władze irańskie twierdzą, że w ostatnich miesiącach zatrzymały szereg członków Al-Kaidy, w tym osoby z jej kierownictwa. Nie podały jednak żadnychnazwisk. Spekuluje się, że wśród aresztowanych są syn Osamy bin Ladena Saad bin Laden, także odpowiadający w Al-Kaidzie za sprawy bezpieczeństwa Egipcjanin Saif al Adel oraz pochodzący z Kuwejtu jej rzecznik Sulaiman Abu Ghaith.
Iran deklaruje gotowość ekstradycji zatrzymanych do "krajów zaprzyjaźnionych", wśród których nie ma oczywiście USA. Natomiast ci, którzy utracili obywatelstwo swych krajów ojczystych, mieliby być sądzeni w Iranie.
Władze w Teheranie twierdzą, że w ciągu ostatniego roku aresztowały około 500 zbiegów z Pakistanu i Afganistanu, podejrzanych o związki z Al-Kaidą. "Naszą walkę z terroryzmem traktujemy poważnie. Aresztowanie i wydalanie wielu członków Al- Kaidy jest tego dowodem" - powiedział Rohani.
Afgańskich talibów, protektorów Al-Kaidy i kierujących Iranem szyickich duchownych dzieli ogromna wrogość. Za czasów swych rządów sunniccy talibowie organizowali regularne rzezie ludności szyickiej w północno-zachodnim Afganistanie. W jednej z takich masakr w 1998 roku zginęło ośmiu irańskich dyplomatów.
em, pap