Według niektórych świadków, były dwie eksplozje, jedna w budynku restauracji, a druga w sąsiednim, gdzie mieści się agencja zajmująca się ściąganiem długów, którą prowadzi grupa przestępcza.
W ciągu ostatnich kilku miesięcy trzy postronne osoby zginęły bądź zostały ciężko ranne w porachunkach między zorganizowanymi grupami przestępczymi.
Początkowo władze przypuszczały, że wybuch mógł być spowodowany przypadkową eksplozją butli z gazem w kawiarnianej kuchni, później podejrzewała samobójczy atak palestyński. W napiętej sytuacji, jaka panuje w tym regionie izraelskie źródła początkowo brały pod uwagę, że eksplozja mogła stanowić odpowiedź terrorystów palestyńskich na zabicie przez armię izraelską w ubiegłym tygodniu w Hebronie jednego z przywódców radykalnej palestyńskiej organizacji Islamskiej Dżihad, Mohammeda Sidera. Organizacja ostrzegła wówczas, że krwawo pomści śmierć swego lidera.
sg, pap
Czytaj też: Miasta nie wrócą do Autonomii