Francja przedłuża stan wyjątkowy. "Terroryści mogą użyć broni chemicznej lub biologicznej"

Francja przedłuża stan wyjątkowy. "Terroryści mogą użyć broni chemicznej lub biologicznej"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zamachy w Paryżu (fot.Crystal Pictures / NEWSPIX.PL) Źródło: Newspix.pl
Jak informuje Reuters, premier Francji Manuel Valls powiedział w przemówieniu przed parlamentem, że Francja może liczyć się z groźbą użycia broni biologicznej lub chemicznej przez dżihadystów. Stan wyjątkowy w kraju został przedłużony decyzją Zgromadzenia Narodowego na 3 miesiące, o co wnioskowali prezydent i premier.
- Nie możemy niczego wykluczyć - oświadczył Valls. - Wiemy  i pamiętamy o tym, że istnieje także ryzyko użycia broni chemicznej lub biologicznej - powiedział. "Makabryczna wyobraźnia dżihadystów jest nieograniczona" - argumentował przed parlamentem Valls, postulując o przedłużenie stanu wyjątkowego w kraju.

Prezydent Francji Francois Hollande poinformował wcześniej parlament, że chciałby przedłużenia stanu wyjątkowego na trzy miesiące. Według francuskiego prawa, prezydent Francji może wydać dekret o wprowadzeniu stanu wyjątkowego, jednak parlament musi zaakceptować taką decyzję, jeśli ma ona obowiązywać dłużej niż 12 dni. 

Zamachy w Paryżu

Strzelanina rozpoczęła się w piątkowy wieczór w X dzielnicy Paryża. Potem doszło do kolejnej strzelaniny w XI dzielnicy w sali koncertowej Bataclan, w której przebywało kilkaset osób. Policja poinformowała, że napastnicy wzięli ok. 100 zakładników. Z oficjalnych danych wynika, że z rąk terrorystów z Państwa Islamskiego zginęło w stolicy Francji 129 osób.

W tym samym czasie, gdy doszło do pierwszych strzelanin, na stadionie Stade de France odbywał się towarzyski mecz Francja – Niemcy. W pobliżu doszło do trzech eksplozji. Ewakuowano prezydenta Francois Hollande'a i ministra spraw wewnętrznych. Zwołano naradę kryzysową. Nad stadionem jeszcze w czasie meczu pojawiły się helikoptery. Stade de France był otoczony przez policję. Po ostatnim gwizdku kibice mieli zakaz opuszczania obiektu. Trwała ich powolna ewakuacja, a kwartał ulic wokół stadionu został zamknięty. Władze apelowały do mieszkańców Paryża o pozostanie w domach. 

Reuters, Wprost.pl, Le Figaro