Zegar został założony przez naukowców w celu zwrócenia uwagi na to jak blisko znajduje się ludzkość od potencjalnej zagłady. Naukowcy założyli, że w momencie, gdy na zegarze wybije północ ludzkość zginie. Eksperci biorą pod uwagę przede wszystkim czynniki takie jak zmiany klimatyczne, rozpowszechnianie broni masowego rażenia, a także prawdopodobieństwo jej użycia.
W opinii badaczy w 2015 roku sytuacja na świecie była "stosunkowo dobra". Jednocześnie podjęli decyzję, że wskazówka minutowa nie zostanie przesunięta w żadną stronę. Przy swoich analizach wzięli przede wszystkim pod uwagę konflikt na Ukrainie, która spowodowała napięcia w relacjach Rosji z Zachodem, a także wojnę w Syrii. Dla ekspertów działania te były jednak równoważone z decyzjami, które zostały podjęte podczas paryskiego szczytu klimatycznego COP 21 oraz porozumieniem podpisanym z Iranem odnośnie kwestii programu atomowego.
Biorąc pod uwagę wskazania "zegara zagłady" najbliżej zagłady ludzkość była w 1953 roku, gdy Stany Zjednoczone testowały bombę wodorową, natomiast najmniejsze zagrożenie było w roku 1991m gdy upadł Związek Radziecki.
Reuters, Bulletin of the Atomic Scientists, TVP Info