Pierwszy przypadek wirusa Zika w Rosji

Pierwszy przypadek wirusa Zika w Rosji

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wirus Zika (fot. igor/fotolia.pl) 
W Rosji potwierdzono pierwszy przypadek osoby zarażonej wirusem Zika. Kobieta wróciła do Moskwy z wakacji na Dominikanie. Została przyjęta do szpitala z powodu widocznej wysypki i wysokiej gorączki - poinformował portal Russia Today.

"Dzięki zaostrzonym środkom ochronnym przeciwko wirusowi Zika na terytorium Rosji i gotowości instytucji medycznych do diagnozowania i pomagania pacjentom, kobieta została niezwłocznie hospitalizowana z instrukcjami przebadania jej pod kątem Zika. Test laboratoryjny z użyciem posiadanych narzędzi diagnostycznych wykazał obecność wirusa Zika w ciele pacjentki" – ogłoszono.

Kobieta została przyjęta do szpitala po kilku dniach od powrotu do Moskwy. Od dnia przyjęcia była przetrzymywana w odosobnieniu. Jej stan określano jako "satysfakcjonujący", obecnie mówi się, że wkrótce będzie mogła wrócić do domu.

Szef oddziału chorób zakaźnych powiedział dziennikarzom, że wirus nie stanowi zagrożenia dla życia, nie odnotowano jeszcze żadnych przypadków śmiertelnych, a w Rosji nie ma epidemii. Organizacje zajmujące się zapobieganiem epidemiom potwierdziły, że współpasażerom z samolotu kobiety nic nie grozi.

"Wirus Zika globalnym zagrożeniem dla zdrowia"

Światowa Organizacja Zdrowia w specjalnym komunikacie uznała wirus Zika za "globalne zagrożenie dla zdrowia", apelując o pilną, natychmiastową reakcję wszystkich krajów.

Ekspertów martwi szybkie tempo rozprzestrzeniania się wirusa oraz poważne konsekwencje, jakie on ze sobą niesie. Zarażenie nim podczas ciąży spowodowało narodziny tysięcy dzieci z małogłowiem, skutkującym niepełnym rozwojem mózgu. Ostrzeżenie wydane przez WHO stawia wirus Zika w jednej linii z tak niebezpiecznymi chorobami, jak np. Ebola. Oznacza to, że badania nad lekami i szczepionkami, które mogą mu zapobiec, prowadzone będą według specjalnego, przyspieszonego scenariusza.

Margaret Chan, dyrektor WHO określiła wirus jako "nadzwyczajną okoliczność", która wymaga skoordynowanej reakcji. – Oświadczam, że ostatnie przypadki małogłowia i innych zaburzeń neurologicznych, jakie odnotowano w Ameryce Łacińskiej oraz podobne przypadki w Polinezji Francuskiej, stanowią zagrożenie zdrowia publicznego o zasięgu międzynarodowym – stwierdziła. Zapowiedziała też, że priorytetem w tej sytuacji będzie ochrona kobiet w ciąży i ich dzieci przed ugryzieniem przez komary, które roznoszą wirus. WHO ostrzegła, że Zika będzie się "rozprzestrzeniać błyskawicznie"po obszarze obu Ameryk.

Russia Today, Wprost.pl