Francja pod wodą

Dodano:   /  Zmieniono: 
Gwałtowna powódź w południowo-wschodniej i środkowo-wschodniej Francji spowodowała już śmierć pięciu osób.
Poprzednio informowano, że w wyniku trwającej od poniedziałku powodzi zginęły trzy osoby, a dwie uznano za zaginione. Zostały one później odnalezione i powiększyły bilans śmiertelnych ofiar kataklizmu.

Według najnowszych danych, z zatopionych i zagrożonych zatopieniem miejsc ewakuowano 7600 osób.

W środę francuskie służby meteorologiczne zapowiedziały dalsze pogorszenie pogody w rejonie opadów, ostrzegając też przed pogorszeniem sytuacji powodziowej od Lyonu po Marsylię i przed huraganowymi wiatrami o prędkości przekraczającej 150 kilometrów na godzinę.

Utrzymano stan alarmu, ogłoszony dla 11 okręgów na południu. W  nocy z wtorku na środę odwołano wiele regionalnych połączeń kolejowych - także pociągi z Barcelony w Hiszpanii do Mediolanu we  Włoszech, ponieważ nie byłyby w stanie przejechać przez strefę burz na południu Francji. We wtorek w ramach prewencji wyłączono dwa reaktory jądrowe w elektrowniach atomowych.

W rejon powodzi przybył w środę prezydent Jacques Chirac wraz z  grupą członków rządu. Chirac, który udaje się z wizytą do Tunezji, zatrzymał się na krótko w miasteczku Valabre między Marsylią a Aix- en-Provence. Poinformował, że rząd przekaże regionowi dotkniętemu klęską powodzi 12 mln euro jako wstępną pomoc. Chirac powiedział, że pragnąłby przekazać słowa solidarności wszystkim, którzy ucierpieli wskutek powodzi.

em, pap