Breivik chce kontaktu z radykalną prawicą. Prokuratura blokuje korespondencję

Breivik chce kontaktu z radykalną prawicą. Prokuratura blokuje korespondencję

Dodano:   /  Zmieniono: 
Anders Breivik (fot. Twitter/@avamariesaint) 
Za dwa tygodnie norweski sąd będzie zajmował się cywilnym pozwem Andersa Breivika, który zarzuca swojemu państwu "nieludzkie traktowanie". Chodzi o ograniczanie prawa do korespondencji oraz nakładane kajdanek - podaje portal The Local.no.

Masowy morderca z wyspy Utoya odsiaduje obecnie wyrok 21 lat więzienia. To najwyższa kara w norweskim systemie prawnym. Od początku odbywania kary skarży się na warunki życia. Przypomnijmy: może wychodzić z celi, ma dostęp do pokoju do nauki oraz do ćwiczeń, telewizję, podłączony do Internetu komputer i konsolę do gier (w 2014 roku wnioskował o wymianę twierdząc, że sprzęt jest przestarzały). Tym razem więźniowi nie podoba się przymus noszenia kajdanek i blokowanie jego poczty.

Prokuratura wyjaśnia, że kontroluje korespondencję Breivika nie bez powodu. Morderca lgnie do innych osób o radykalnych, prawicowych poglądach. Według przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości marzy mu się stworzenie ekstremistycznej grupy, a to niesie za sobą zbyt wielkie ryzyko.

– Kontakt Breivika ze światem zewnętrznym musi być widziany w kontekście jego politycznego ekstremizmu i jego dążenia do stworzenia komórek, które mogą przyczynić się do powstania ekstremistycznej sieci – mówi prokurator Marius Emberland.

The Local.no