Z wyliczeń KE wynika, że przywrócenie kontroli granicznych w strefie Schengen kosztowałoby gospodarkę Unii Europejskiej od 5 do 18 mld rocznie. Dla Polski mogłoby to oznaczać koszt rzędu pół miliarda euro na rok.
Komisja Europejska zakłada, że wprowadzone przez niektóre kraje kontrole graniczne, spowodowane masowym napływem migrantów, powinny zniknąć do końca 2016 roku. Zdaniem KE, nie tylko utrudniają one swobodny przepływ osób, ale też oznaczają poważne koszy gospodarcze.
– Dzięki tej "Mapie drogowej" prezentujemy kolejne kroki, które musimy wspólnie podjąć, by przywrócić normalne funkcjonowanie strefy Schengen tak szybko jak to możliwe, co będzie wymagało podjęcia wielu ważnych działań – zaznaczył Dimitris Avramopoulos, komisarz ds. migracji, spraw wewnętrznych i obywatelstwa. Wśród nich wymienił m.in. spójne i solidarne stanowisko w kwestii uchodźców czy ochronę granic zewnętrznych.
Komisja Europejska zaprezentowała też wyliczenia kosztów ewentualnego upadku strefy Schengen. "Komisja oszacowała, że pełne przywrócenie kontroli granicznych w strefie Schengen wygenerowałoby natychmiastowe bezpośrednie koszty od 5 mld euro do 18 mld euro rocznie (0,05 proc.-0,13 proc. PKB). Te koszty koncentrowałyby się na określonych graczach i regionach, ale oddziaływałyby też na całą gospodarkę UE" - czytamy w dokumencie.
"Kraje członkowskie, jak Polska, Holandia i Niemcy poniosłyby dodatkowe koszty związane z transportem drogowym sprzedawanych towarów, które wyniosłyby ponad 500 mln euro" - oszacowała Komisja.
europa.eu