Trump nie chce płacić na NATO. "Kosztuje nas fortunę"

Trump nie chce płacić na NATO. "Kosztuje nas fortunę"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Donald Trump (fot. Gage Skidmore [CC BY-SA 3.0 (http://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0)], via Wikimedia Commons) 
Ubiegający się o kandydaturę z ramienia Partii republikańskiej na fotel prezydenta USA Donald Trump wyraził niezadowolenie z kosztów, jakie jego kraj ponosi na rzecz Sojuszu Północnoatlantyckiego. Swoje poglądy przedstawił w rozmowie z dziennikarzami "Washington Post".

Kandydat Republikanów omawiał z dziennikarzami "Washington Post" swoją politykę zagraniczną. W pewnym momencie poruszył temat członkostwa Stanów Zjednoczonych w Sojuszu. "NATO kosztuje nas fortunę" - stwierdził. "Nie jesteśmy sprawiedliwie wynagradzani za to, co wnosimy do Paktu" - dodał.

"Zjeść ciastko i mieć ciastko"

W swoim komentarzu do słów Trumpa ekspert "Washington Post" Philip Bump podsumował jego postawę jako "zjeść ciastko i mieć ciastko". Zwrócił uwagę na fakt, iż już wcześniej ekscentryczny miliarder mówił o zwiększaniu potencjału obronnego armii USA, "by nikt z nami nie zadzierał". Jednocześnie postulował zmniejszanie nakładów na wojsko i interwencje zbrojne. Trump mówił na przykład, że Stanom Zjednoczonym nie opłaca się angażować w konflikty z dala od własnego kontynentu, w obronie małych, niewiele znaczących krajów.

Trump stwierdził, że amerykańskie zaangażowanie w NATO może potrzebować znacznego ograniczenia w najbliższych latach. "Zdecydowanie nie stać nas na takie rzeczy. NATO kosztuje fortunę. Owszem, chronimy w ten sposób Europę, ale wydajemy mnóstwo pieniędzy" - powiedział. Kandydat Republikanów chciałby, aby kraje członkowskie w większym stopniu dzieliły się kosztami.

Rachunek zysków i strat

Philip Bump zwrócił uwagę, że na podstawie wyliczeń wielu ekspertów trudno tak naprawdę powiedzieć ile kosztuje Stany Zjednoczone udział w NATO. Istotne jest tutaj pytanie o nakłady potrzebne na obronę, które USA musiałyby ponieść, gdyby odjąć od amerykańskiego potencjału bojowego wojska krajów członkowskich i ich zdolność do obrony własnego kontynentu oraz całej wschodniej flanki USA.

Washington Post