Manchester uratowany przed zagładą

Manchester uratowany przed zagładą

Dodano:   /  Zmieniono: 
Tysiące ludzi miały zginąć podczas sobotniego meczu Manchester United - Liverpool. 10 samobójców chcieli na oczach milionów fanów piłki wysadzić w powietrze stadion Old Trafford w Wielkiej Brytanii.
Według policyjnych źródeł, cytowanych przez brytyjski dziennik The Sun, zamach był przygotowywany z wielką dokładnością - terroryści już nawet kupili bilety z miejscówkami w dolnych rzędach wokół całego boiska. Jednoczesne wybuchy miały spowodować opadnięcie większości trybun stadionu, a gdyby zamachowcy "mieli szczęście" na widzów opadłby także potężny szklany dach. Gdyby plan terrorystów się powiódł, mogły zginąć tysiące ludzi - stadion Old Tafford w Manchesterze mieści 67 tys. widzów, a podczas meczów takiej rangi trybuny są wypełnione przez kibiców. Sam zamach mógłby wywrzeć nawet większe wrażenie na opinii publicznej niż atak z 11 września 2001 r. - mecz ma być transmitowany na żywo przez brytyjskie i europejskie telewizje.

Dochodzenie policji trwało kilka miesięcy, zaś Brytyjczyków wspierała nawet amerykańska Agencja Bezpieczeństwa Narodowego. W związku z planowanym zamachem aresztowano 10 osób - dziewięciu mężczyzn i kobietę, pochodzących z Afryki Północnej i Iraku. Prawdopodobnie bezpośrednimi organizatorami ataku byli trzej iraccy Kurdowie mieszkający od prawie roku w Manchesterze. Informatorzy The Sun w policji twierdzą, że terroryści planowali także zamachy w miejskim centrum handlowym oraz na lotnisku, jednak zrezygnowali z powodu wzmożonej ochrony tych obiektów.

Policja nie ujawnia, czy ostatnio zatrzymani są powiązani z ośmioosobową grupą podejrzanych o terroryzm, którą tydzień temu aresztowano w Londynie (znaleziono wówczas pół tony materiałów wybuchowych, takich samych jakich użyto w samobójczych zamachach na indonezyjskiej wyspie Bali gdzie zginęło 200 osób).

sg, The Sun