W kryjówce odkryto również rakiety ziemia-powietrze. Nie odnaleziono jednak ciała Johnsona.
Johnson, specjalizujący się w obsłudze śmigłowców bojowych typu "Apache", został porwany 12 czerwca 2004 roku przez komórkę Al-kaidy w Rijadzie. Porywacze zagrozili, że zetną mu głowę, jeśli władze saudyjskie nie uwolnią przetrzymywanych w tym kraju bojowników Al-Kaidy. Swą groźbę zrealizowali 18 czerwca 2003 roku. Od tego momentu władze saudyjskie usiłowały znaleźć ciało.
W opublikowanym w czerwcu oświadczeniu internetowym Al-Kaida uzasadniała porwanie i późniejszą egzekucję na Johnsonie tym, że zajmuje się on śmigłowcami Apache, a "wszyscy wiedzą, że śmigłowców tych używają Amerykanie oraz ich syjonistyczni sojusznicy do zabijania muzułmanów, terroryzowania ich i usuwania z ich ziem w Palestynie, Afganistanie i Iraku".
Oświadczenie podpisane było przez organizację Al-Kaidy na Półwyspie Arabskim, to samo ugrupowanie, które wzięło na siebie odpowiedzialność za krwawe zamachy w Chobarze w Arabii Saudyjskiej w początkach czerwca, w wyniku których zginęły 22 osoby, w tym 19 obcokrajowców.
em, pap