Papież pomoże szyitom? (aktl.)

Papież pomoże szyitom? (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Rzecznik osaczonego w Nadżafie szyickiego radykała, Muktady al-Sadra twierdzi, iż szyici "zapraszają papieża Jana Pawła II by pomógł w rozwiązaniu kryzysu". W mieście ponownie rozgorzały walki.
"Z zadowoleniem przyjmujemy propozycję papieża i pomoc w  rozwiązaniu kryzysu" - powiedział rzecznik Sadra, Ahmed al-Szajbani.

Oświadczenie to stanowiło reakcję na poniedziałkowe oświadczenie watykańskiego rzecznika kardynała Angelo Sodano, który zakomunikował, że Stolica Apostolska jest gotowa służyć mediacją by rozwiązać kryzys w świętym mieście szyitów, Nadżafie. "Jeśli tylko będzie taka prośba, Jan Paweł II chętnie udzieli zgody na  mediację. Ważne jest, żeby wszystkie strony mogły się wypowiedzieć przy stole rozmów" - powiedział kardynał Sodano we włoskim radiu publicznym.

***

W rejonie meczetu-mauzoleum imama Alego w Nadżafie ponownie rozgorzały we wtorek rano walki -  informuje obecny na miejscu korespondent agencji France Presse.

AFP pisze o intensywnej wymianie ognia w centrum Nadżafu, przede wszystkim w pobliżu tego szyickiego sanktuarium, gdzie ukrywają się osaczeni przez siły amerykańsko-irackie bojowcy szyickiego radykała Muktady al-Sadra.

Świadkowie mówią, że czołgi i transportery opancerzone zajmują pozycje wokół Starego Miasta.

We wtorek rano szef irackiej policji w Nadżafie zagroził uderzeniem na mauzoleum imama Alego, jeśli ukrywający się w tej świątyni bojowcy Sadra nie złożą broni i nie opuszczą meczetu. "Weźmiemy mauzoleum szturmem i zabijemy każdego, kto nie złoży broni i nie wyjedzie z prowincji" - oświadczył Ghaleb al-Dżazajri w rozmowie z dziennikarzem agencji France Presse.

We wtorek w Nadżafie oczekiwana jest delegacja obradującej obecnie w Bagdadzie Konferencji Narodowej. Konferencja, która zebrała się w niedzielę, by powołać 100-osobową tymczasową namiastkę parlamentu - Radę Narodową, wezwała w poniedziałek Sadra do zakończenia powstania przeciwko siłom amerykańskim i irackim i  do opuszczenia meczetu-mauzoleum.

Wyjazd 50-60-osobowej delegacji opóźnia się jednak, podobno w  związku z groźbami zamachów na trasie do Nadżafu. Poinformował o  tym stojący na czele delegacji niezależny polityk Fawzi Hamza. Delegacja wciąż jest zdecydowana dotrzeć do Nadżafu, ale ze  względów bezpieczeństwa wszelkie szczegóły zachowuje się w  tajemnicy.

sg, pap