Za jakiś czas otwarte zostanie jeszcze połączenie powietrzne między Bagdadem a Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi.
Podróż w obie strony - z Ammanu do Bagdadu - kosztuje dość drogo, bo 750 dolarów. Za dwustronny bilet między Bagdadem a Damaszkiem zapłacić trzeba 600 USD. Wysokie ceny podyktowane są ryzykiem, bowiem bezpieczeństwo lotów nad Irakiem jest nadal zagrożone. Irackie ugrupowania zbrojne często ostrzeliwują lotnisko w Bagdadzie. Maszyny pasażerskie i handlowe muszą ostro manewrować, by nie trafić pod ostrzał.
Niebezpiecznie jest także na szosie wiodącej na lotnisko. Niemal codziennie jest ona pod ogniem rebeliantów, atakujących konwoje wojskowe i transporty z zaopatrzeniem.
W sobotę w wyniku eksplozji bomby na tej drodze rannych zostało trzech żołnierzy amerykańskich.
Kierownictwo "Iraqi Airways" zapowiedziało, że zacznie niebawem odzyskiwać swoje maszyny, uziemione dotąd w Jordanii, Tunezji i Iranie. Planuje również zakup pięciu airbusów.
em, pap