Po wyborach wielka ofensywa w Iraku?

Po wyborach wielka ofensywa w Iraku?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Administracja prezydenta George'a W. Busha postanowiła odłożyć atak wojsk na miasta w Iraku, zajęte przez rebeliantów, na czas po wyborach w USA - podał "Los Angeles Times".
Powołując się na anonimowe źródła rządowe, dziennik pisze, że ofensywa na Faludżę i Ramadi nie zostanie podjęta wcześniej, ponieważ oczekuje się tam największego oporu ze strony rebeliantów. Grozi to poważnymi stratami amerykańskimi, co może wpłynąć na wynik wyborów.

Wybory w USA odbędą się 2 listopada. "Nie ruszymy z wojskami bardziej energicznie, dopóki wybory się nie skończą. Po wyborach zmienią się implikacje polityczne (działań militarnych w Iraku)" - cytuje gazeta "wyższego przedstawiciela administracji", zajmującego się planowaniem strategicznym.

Przytacza też opinie przedstawicieli Pentagonu, że zwłoka z ofensywą w tzw. trójkącie sunnickim pozwoli na dalsze próby politycznego rozwiązania konfliktu z rebeliantami w Faludży. "Nie widzimy potrzeby, by rzucać się teraz z setkami czołgów na Faludżę" - powiedział anonimowy przedstawiciel resortu obrony.

"Los Angeles Times" zwraca jednak uwagę, że opóźnienie ataku na pozycje rebeliantów może utrudnić stworzenie właściwych warunków bezpieczeństwa dla zaplanowanych na styczeń wyborów parlamentarnych w Iraku.

ss, pap