Kaliningrad pod flagą pomarańczową

Kaliningrad pod flagą pomarańczową

Dodano:   /  Zmieniono: 
Kaliningrad podnosi pomarańczową flagę - tak moskiewski "Kommiersant" zatytułował swoją relację z kongresu założycielskiego Kaliningradzkiego Ruchu Społecznego "Republika".
Ta regionalna formacja polityczna stawia sobie za cel wywalczenie dla obwodu kaliningradzkiego - nadbałtyckiej enklawy wciśniętej pomiędzy Polskę i Litwę - statusu republiki w składzie Federacji Rosyjskiej.

Zjazd "Republiki" odbył się w poniedziałek w Kaliningradzie z  udziałem 250 delegatów. Uchwalili oni statut ruchu i wybrali jego władze. Współprzewodniczącymi "Republiki" zostali deputowani do  obwodowej Dumy (lokalnego parlamentu) Witautas Łopata i Igor Rudnikow, a także prezes miejscowego Związku Przedsiębiorców Siergiej Paśko.

Ten ostatni, główny animator ruchu, zapowiedział z trybuny kongresu, że kolejnym krokiem nowej formacji będzie zbiórka podpisów pod wnioskiem o przeprowadzenie referendum w sprawie zmiany statusu konstytucyjnego obwodu.

Paśko zaprzeczył też, by emblemat ruchu (pomarańczowa flaga z  napisem "Republika") był odwzorowaniem symboliki ubiegłorocznej rewolucji na Ukrainie. "Jest to po prostu najjaskrawszy kolor" - przekonywał.

Władze obwodu nie chcą oficjalnie komentować nowej inicjatywy. Przedstawiciel lokalnej administracji, zastrzegając sobie anonimowość, powiedział jednak "Kommiersantowi", że dla Moskwy stronnicy Paśki są separatystami. Według rozmówcy dziennika, wszelki ruch w kierunku samodzielności Kaliningradu może jedynie utrudnić obwodowi dialog z Unią Europejską i władzami w Moskwie.

Inicjatorzy ruchu nie ukrywają, że do działania skłoniła ich niedawna wypowiedź pełnomocnego przedstawiciela prezydenta Rosji w  Północno-Zachodnim Okręgu Federalnym Ilji Klebanowa, który podczas wizyty w enklawie opowiedział się za przyznaniem jej statusu "zagranicznego terytorium" Rosji.

Członkowie lokalnej Rady Ekspertów, ciała społecznego przy obwodowej administracji, na którego posiedzeniu Klebanow poczynił swoje uwagi, wyjaśnili, że projekt ów zakłada m.in. wejście obwodu do strefy euro i możliwość swobodnego podróżowania mieszkańców Kaliningradu po Europie.

Wypowiedź Klebanowa, byłego wicepremiera Rosji, została natychmiast zdezawuowana przez rosyjskie MSZ, które kategorycznie wykluczyło możliwość zmiany statusu obwodu. Również lokalne władze zdystansowały się wobec prezydenckiego namiestnika.

ks, pap