"Módlmy się za Zarkawiego" (aktl.)

"Módlmy się za Zarkawiego" (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Iracka Al-Kaida ogłosiła w internecie, że jej dowódca Abu Musab Zarkawi jest ranny i wezwała, by się za niego modlić.
"Módlmy się, aby nasz szejk Abu Musab al-Zarkawi wyleczył się z  rany, jakiej doznał na szlaku Boga" - głosi oświadczenie "Organizacji Al-Kaida dla Świętej Wojny w Iraku". Autentyczności apelu nie można na razie ustalić.

"Jesteś ulubieńcem mudżahedinów (bojowników świętej wojny). Oby Bóg cię uzdrowił i uczynił niezłomnym" - dodaje oświadczenie, umieszczone na stronie internetowej, gdzie często ukazują się informacje o działalności irackiego skrzydła Al-Kaidy.

W Bagdadzie rzecznik wojsk USA w Iraku podpułkownik Steve Boylan powiedział: "Nie mamy żadnej informacji o tym, czy został ranny i  jaki jest stan jego zdrowia. Nadal znajduje się na pierwszym miejscu listy tych, których chcemy schwytać lub zabić".

Zarkawi, jordański terrorysta, uchodzi za najgroźniejszego wroga władz irackich. Jego ludzie mają na swym koncie setki zamachów bombowych, porwań, egzekucji i napadów. Stany Zjednoczone obiecały za pomoc w schwytaniu Zarkawiego 25 milionów dolarów.

Boylan powiedział, że już wcześniej często pojawiały się informacje, iż Zarkawi jest ranny. Sprawdzenie ich jest prawie niemożliwe.

"To może być jeden z ich wybiegów" - dodał pułkownik.

Na początku maja w mediach pojawiły się informacje, że wojska amerykańskie badają, czy Zarkawi przebywał jakiś czas w szpitalu w  Ramadi, 110 km na zachód od Bagdadu, i czy jest chory lub ranny. Informacji tych Amerykanie nie potwierdzili.

W końcu kwietnia wysoki rangą oficer amerykański ujawnił, że 20 lutego podczas obławy na rebeliantów w okolicach Ramadi wojska USA były bliskie schwytania Zarkawiego. Jechał on do Ramadi furgonetką, ale na widok amerykańskiego posterunku drogowego, kazał kierowcy zawrócić.

Amerykanie dogonili furgonetkę, ale Zarkawiego w niej nie było -  zapewne zdołał wcześniej wyskoczyć gdy przejeżdżała pod jednym z  wiaduktów i ukrył się tam, a potem uciekł. W aucie było tylko dwóch jego ludzi. Żołnierze znaleźli jednak w samochodzie laptop Zarkawiego, pieniądze, a także środki przeciwbólowe. W samym komputerze w katalogu "Moje zdjęcia" było wiele fotografii Zarkawiego.

W zeszłą środę anonimowy oficer amerykański powiedział reporterom w Bagdadzie, że w kwietniu Zarkawi mógł uczestniczyć w naradzie rebeliantów w Syrii i tam, "niezadowolony z wyników działań partyzanckich", rozkazał nasilić ataki przy użyciu bomb samochodowych. Od końca kwietnia w zamachach takich zginęło kilkuset Irakijczyków.

Zarkawi działał w Iraku najpierw jako dowódca ugrupowania Tauhid wa Dżihad (Jeden Bóg i Święta Wojna) i stał się znany na początku ubiegłego roku, gdy Amerykanie przechwycili jego list, zalecający, by atakować szyitów w celu sprowokowania wojny domowej między nimi i arabskimi sunnitami.

W październiku zeszłego roku ugrupowanie Zarkawiego przemianowało się na "Al-Kaidę w Mezopotamii" lub "Organizację Al-Kaidy dla  Świętej Wojny w Iraku", a w grudniu szef Al-Kaidy, Osama bin Laden mianował Zarkawiego swym namiestnikiem na Irak.

ss, pap