MSW jest ciekawy, na jakiej podstawie Medwedczuk, będąc przewodniczącym prezydenckiej komisji ds. nagród państwowych, nadał wysokie odznaczenia osobom, przeciwko którym toczą się postępowania karne.
Jak informuje gazeta internetowa Ukraińska Prawda, zgodnie z decyzją prezydenckiej komisji, w 2004 roku tytuł Bohatera Ukrainy otrzymał Iwan Wużyński, ówczesny dyrektor Państwowej Służby Dróg Publicznych, nadzorujący budowę drogi Kijów-Odessa. Według ustaleń ukraińskiej prokuratury, z kont tej instytucji w trakcie budowy magistrali zniknęło ponad 200 milionów hrywien (ok. 40 mln dolarów).
Przed objęciem posady szefa dróg publicznych Wużyński kierował przedsiębiorstwem Harant we Lwowie, które zbudowało w Karpatach bazę szkoleniową klubu piłkarskiego Dynamo Kijów. Medwedczuk jest jednym z udziałowców klubu.
Medwedczuk jako szef administracji Kuczmy uważany był za jednego z najważniejszych "rozgrywających" na ukraińskiej scenie politycznej, choć jego partia cieszyła się zaledwie kilkuprocentowym poparciem.
Opozycja zaliczyła Medwedczuka do największych wrogów obecnego prezydenta Ukrainy Wiktora Juszczenki podczas ubiegłorocznej kampanii wyborczej. Brytyjski dziennik "Financial Times" twierdził, że Medwedczuk - obok ówczesnego premiera i rywala wyborczego Juszczenki, Wiktora Janukowycza - był jednym ze zwolenników użycia siły przeciwko setkom tysięcy uczestników tzw. pomarańczowej rewolucji, czyli masowych demonstracji zwolenników opozycji, wywołanych fałszerstwami wyborczymi. Również Achmetow, przedstawiciel najbardziej wpływowego klanu donieckich oligarchów, należał do stronników Janukowycza.
em, pap
Czytaj też: Początek końca potęgi Achmetowa?