"Świętujemy jak twoje dzieci, z miłością i niezmierzonym zachwytem dla najszlachetniejszego, najmądrzejszego i najdzielniejszego ojca" - głosi jeden z listów do "Comandante" opublikowany na pierwszej stronie organu partii komunistycznej "Granma".
Autorzy, podpisujący się jako "twoi ludzie", nazywają prezydenta "gorąco kochanym Fidelem" i wysławiają jego "szczególną wrażliwość na innych" a zarazem "partyzanckiego ducha sprawiedliwych ideałów".
O północy, uczestnicy kongresu młodzieży w stolicy Wenezueli, Caracas, odśpiewali dla Castro "Happy Birthday", który odpowiedział depeszą z podziękowaniami i zapewnił, że śledzi to forum.
Urodziny Castro przypadły na moment, kiedy celebruje on jednocześnie zwycięstwo nad swymi wrogami na emigracji, po tym jak amerykański sąd apelacyjny zarządził nowy proces w głośnej sprawie domniemanych pięciu szpiegów kubańskich.
"Granma" wyraża się z uznaniem o werdykcie sądu i podkreśla, że mężczyźni powinni być sądzeni poza Miami, gdzie kubańscy emigranci podsycają wrogie Castro nastroje. Zaznacza też, że jeden z pięciu podsądnych, Rene Gonzalez, obchodzi urodziny tego samego dnia co Fidel.
Werdykt amerykańskiego sądu był miłym prezentem dla Castro w momencie, kiedy Kubańczycy zmagają się z dotkliwymi problemami wewnętrznymi, od kryzysu mieszkaniowego po stare kłopoty energetyczne, które tego lata spowodowały częste wyłączenia prądu w domach.
Mimo narzekań Kubańczyków na brak prądu, nie ulega wątpliwości, że Castro, który objął władzę 1 stycznia 1959 roku, sprawuje pełną kontrolę nad ostatnim państwem komunistycznym w Ameryce i jednym z pięciu, jakie ostały się jeszcze w świecie. Do tej piątki należą Chiny, Wietnam, Laos i Korea Północna.
Fidel Castro Ruz, pochodzący ze wschodniej części Kuby, znanej z uprawy cukru, gdzie jego ojciec, emigrant z Hiszpanii prowadził dobrze prosperującą plantację, oficjalnie urodził się 13 sierpnia 1926 roku, choć niektórzy twierdzą, że rok później. Jego desygnowanym następcą jest młodszy o pięć lat brat, minister obrony Raul Castro.
Fidel Castro prowadzi bardzo aktywny tryb życia, mimo pojawiających się co jakiś czas pogłosek o jego złym stanie zdrowia, a także ubiegłorocznego upadku, w którym rozbił sobie rzepkę kolanową i złamał prawą rękę. Zanim w grudniu zaczął znowu chodzić, przez kilka miesięcy poruszał się na wózku.
ks, pap