Pakistan: walka o życie trwa

Pakistan: walka o życie trwa

Dodano:   /  Zmieniono: 
W zrujnowanych przez trzęsienie ziemi miastach pakistańskich trwała dramatyczna walka z czasem w celu uratowania ludzi, którym być może udało się przeżyć niemal siedem dni pod gruzami.
Jeden z dowódców armii pakistańskiej zapowiedział w piątek rano przerwanie poszukiwań żywych ludzi i przejście do "nowej fazy operacji" - likwidowania rumowisk, mogących stać się źródłem epidemii. Niemal natychmiast w Islamabadzie rzecznik wojska, Shaukat Sultan zdementował tę informację, zapewniając że "nie zapadła żadna decyzja w sprawie wstrzymania poszukiwań osób, które mogły przeżyć trzęsienie z 8 października".

Według dziennikarza agencji France Presse, w Muzaffarabadzie jednak wstrzymano prace poszukiwawcze i na ulice wyjechały buldożery.

Rzecznik pakistańskich sił zbrojnych na miejscu powiedział agencji AFP, że w nocy z czwartku na piątek odbyło się w mieście spotkanie dowództwa z przedstawicielami organizacji, zajmującymi się poszukiwaniem ludzi pod gruzami. Zdaniem rzecznika, strony podjęły decyzję o wstrzymaniu akcji poszukiwań, tym bardziej że  szanse, by ktokolwiek przeżył pod gruzami oceniono na nie więcej niż dwa procent.

Z kolei według znajdującego się na miejscu koordynatora pomocy ONZ dla ofiar trzęsienia, "szanse, by w siedem dni po trzęsieniu ktokolwiek przeżył pod gruzami, wynoszą nie więcej niż jeden procent".

Armia podkreśla, iż głównym, pilnym zadaniem jest dezynfekcja ruin tak by nie doszło do epidemii.

ONZ-owski koordynator operacji, prowadzonych w Muzaffarabadzie przez ekipy z 15 państw, Alain Pasche, powiedział dziennikarzowi AFP, że dowództwo pakistańskie przekazało mu w nocy informację o  wstrzymaniu poszukiwań, a także zakomunikowało, że armia w piątek nie wyśle już swych ekip poszukiwawczych. Rano w piątek - pisze AFP - Muzaffarabad opuściła już większość ekip szukających żywych ludzi pod gruzami.

W ostatnich dniach spod ruin zawalonych domów w tym pakistańskim mieście wydobyto 16 żywych ludzi.

Mieszkańcy Muzaffarabadu i innych pakistańskich miast nadal jednak nie tracą nadziei na cudowne ocalenie swych bliskich.

W Balakot na północy kraju grupa około 50 mężczyzn od wielu dni bezustannie usuwa gruz z miejsca dawnego budynku szkolnego, pod  którym pogrzebanych może być kilkaset dzieci. W czwartek wydobyto tu 25 ciał dzieci - w piątek rano - siedem. Francuscy ratownicy, którzy w czwartek wyjechali z Balakot, mówią iż w poniedziałek wydobyli spod gruzów szkoły pięcioro żywych dzieci - od tego czasu jednak znajdowali tylko ciała.

W Balakot, w tym także na gruzach szkoły, pracowała również grupa polskich ratowników. Według rzecznika Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej Witolda Maziarza, w piątek polscy ratownicy mają otrzymać nowe zadanie, zostaną skierowani do okolicznych miejscowości, gdzie będą prowadzić dalsze działania poszukiwawcze.

W piątek w Muzaffarabadzie - stolicy pakistańskiego Kaszmiru - po  raz pierwszy od trzęsienia przywrócono dostawy wody i energii elektrycznej.

Oficjalny bilans sobotniego trzęsienia wynosi co najmniej 25 tys. zabitych i 63 tysiące rannych. Dach nad głową straciło ponad 2,5 miliona mieszkańców pakistańskiego Kaszmiru.

W rejonie trzęsienia niemal cały czas notuje się wtórne wstrząsy o dużej sile. Tylko ostatniej doby było ich ponad dwadzieścia, a  od zeszłej soboty - ponad dwieście. Silne wstrząsy wtórne nastąpiły też w nocy z czwartku na piątek.

ks, pap