Negocjacyjny pat Ukraina-Rosja

Negocjacyjny pat Ukraina-Rosja

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ukraina na próżno usiłowała odsunąć groźbę przerwania od Nowego Roku dostaw gazu z Rosji, proponując - po fiasku dotychczasowych rozmów - moratorium na cenę tego surowca do 10 stycznia 2006 roku.
Rosja domaga się od Ukrainy zgody na prawie pięciokrotny wzrost cen gazu ziemnego, do 230 USD za 1000 metrów sześciennych, co  odpowiada poziomowi cen w Europie.

Ukraiński prezydent Wiktor Juszczenko w telegramie do rosyjskiego prezydenta zaproponował zamrożenie cen rosyjskiego gazu dla  Ukrainy do czasu kolejnego spotkania ekspertów, które odbędzie się 10 stycznia.

Propozycja ta spotkała się z negatywną reakcją Gazpromu, który uznał ją za "nie do zaakceptowania".

Ukraińcy "chcą zamrozić ceny na dziesięć pierwszych dni stycznia, później zechcą na dalsze 10 dni" - ironizował rzecznik prasowy rosyjskiego koncernu gazowego Siergiej Kuprianow.

Wcześniej szef Gazpromu Aleksiej Miller ponowił wobec Ukrainy ultimatum, grożąc wstrzymaniem dostaw gazu od 1 stycznia, jeśli Kijów nie zgodzi się na podwyżkę cen surowca.

Jeszcze w czwartek, gdy dwudniowe rozmowy zakończyły się fiaskiem, prezydent Putin zaproponował Ukrainie gigantyczny kredyt komercyjny w wysokości 3,6 mld dolarów na zamortyzowanie skutków podwyżki cen gazu. Kijów stanowczo odrzucił tę propozycję, gdyż -  jak powiedział premier Jurij Jechanurow - warunkiem może być konieczność "dania w zastaw ukraińskiej sieci przesyłowej".

Tymczasem premier Rosji Michaił Fradkow powiedział w piątek, że  rosyjski rząd jest zainteresowany pomyślnym rozwiązaniem kwestii dostaw gazu na Ukrainę. Nie kwestionując prerogatyw Gazpromu i  Naftohazu w tej kwestii Fradkow podkreślił konieczność "zrozumienia realiów, zgodnie z którymi należy płacić za gaz i  jego tranzyt zgodnie z cenami rynkowymi".

Gazowa wojna Rosji z Ukrainą wywołuje niepokój w Brukseli. Przez ukraińskie gazociągi płynie 80 procent rosyjskiego gazu wysyłanego do Niemiec, Włoch, Francji i Austrii. Unia Europejska zwołała na 4 stycznia spotkanie przedstawicieli sektorów energetyki 25 państw członkowskich w celu omówienia rosyjsko-ukraińskiego kryzysu wokół cen gazu.

Komisja Europejska przypomniała, że podstawą dostaw gazu dla UE są kontrakty, które muszą być respektowane.

Dyrektor ukraińskiego Naftohazu Iwan Warga poinformował w piątek, ze ukraińskich zapasów gazu starczy do połowy kwietnia i  społeczeństwo nie odczuje skutków przerwania dostaw rosyjskiego gazu. Zapowiedział jednocześnie, że jeśli dostawy rosyjskiego gazu będą przerwane, zostaną wprowadzone ograniczenia w zaopatrzeniu przemysłu w ten surowiec, zwłaszcza w przemysłowych regionach donieckim i odeskim.

Warga zapewnił, że eksperci "przygotowują się na wszelkie sytuacje - na odcięcie gazu przez Rosję, jak i ewentualne ograniczenie dostaw z Turkmenistanu".

ks, pap