Labourzyści tracą mandaty w samorządach

Labourzyści tracą mandaty w samorządach

Dodano:   /  Zmieniono: 
Rządząca Partia Pracy straciła 210 mandatów wyborach do władz lokalnych w Wielkiej Brytanii - wynika z danych pochodzących ze 163 spośród 176 rad samorządowych.
Wybory uznawane są za test dla partii i tworzonego przez nią rządu, którego notowania spadają po serii skandali politycznych w  ostatnich tygodniach.

Jak podaje BBC, premier Tony Blair prawdopodobnie zdecyduje się już w piątek przeprowadzić przetasowania w rządzie, które miały nastąpić w poniedziałek.

Zakres przetasowań nie jest jasny, ale konserwatyści i liberalni demokraci wielokrotnie apelowali o zdjęcie ze stanowiska ministra spraw wewnętrznych Charlesa Clarke'a, krytykowanego za zwolnienie z więzień ponad 1000 cudzoziemców bez sprawdzenia, czy powinni byli zostać deportowani. Na stanowisku może się nie utrzymać także wicepremier John Prescott, który miał romans pozamałżeński ze  swoją sekretarką. Jako kolejnego zagrożonego ministra BBC wymienia szefową resortu zdrowia Patricię Hewitt.

Według niepełnych rezultatów, w wyborach najwięcej zyskali konserwatyści, którzy uzyskali najlepszy wynik od wyborów w 1992 r. i zwiększyli swój stan posiadania o 236 mandatów.

Laburzyści stracili większość w 17 radach.

W czwartkowych wyborach 23 mln uprawnionych do głosowania wybierało 4360 radnych.

Jak wykazał sondaż przeprowadzony dla BBC przez ICM na próbie 1002 osób, ponad jedna trzecia ankietowanych chce odejścia Blaira ze stanowiska. Za jego natychmiastowym ustąpieniem opowiedziało się 36 proc. respondentów, a kolejne 14 proc. uważa, że powinien on ustąpić przed końcem tego roku.

pap, ss