Czesi wybierają samorządowców i senatorów

Czesi wybierają samorządowców i senatorów

Dodano:   /  Zmieniono: 
W Czechach ponownie otwarto lokale wyborcze; nasi południowi sąsiedzi wybierają władze samorządowe i jedną trzecią składu Senatu.
W piątek - według szacunków Czeskiej Agencji Prasowej (CzTK) - swój głos oddał co czwarty z ponad 8,3 miliona uprawnionych do głosowania.

Wyborcy spośród przeszło 201 tys. kandydatów mają wyłonić 62,5 tys. swoich przedstawicieli we władzach samorządowych. Równie rekordowa jest liczba pretendentów do Senatu; o 27 miejsc walczy 204 kandydatów.

Ponieważ piątkowo-sobotnie głosowanie w Czechach uważane jest za test popularności dla partii politycznych w sytuacji kryzysu rządowego trwającego od czerwcowych wyborów parlamentarnych, zacięta walka szczególnie widoczna jest w stolicy. O stanowisko prezydenta Pragi ubiega się jej dotychczasowy gospodarz Pavel Bem, reprezentujący konserwatystów premiera Mirka Topolanka oraz Petra Buzkova, która w rządzie socjaldemokraty Jirziego Paroubka pełniła obowiązki ministra edukacji.

Wyniki wyborów samorządowych powinny być znane w niedzielę rano. Kto zostanie senatorem, będzie wiadomo dopiero za tydzień, gdyż prawdopodobnie żaden z kandydatów nie otrzyma połowy głosów uprawnionych do głosowania i potrzebna będzie druga tura wyborów. Wezmą w niej udział ci dwaj kandydaci, którzy otrzymają najwięcej głosów w ten weekend.

Wybory przebiegają bez większych incydentów. W jednym z okręgów w Brnie część ludzi oddała głosy w kopertach bez pieczątki komisji wyborczej i te głosy zostaną uznane za nieważne.

W Czechach wybory tradycyjnie odbywają się w ciągu dwóch dni; od piątku po południu do soboty po południu. W nocy z piątku na sobotę urny są plombowane. Największa frekwencja jest zaraz po otwarciu lokali wyborczych; wielu Czechów głosuje w piątek w drodze z pracy do domu, aby móc cały weekend spędzić poza miastem.

pap, ss