Dobry ruch Kaczyńskiego – tak komentowali informację o dymisji Rexa Tillersona internauci. To oczywiście żarty, ale jest jednak faktem, że szef amerykańskiej dyplomacji, który w czasie styczniowej wizyty w Polsce gościł u prezesa PiS przy Nowogrodzkiej, odchodzi w momencie napięcia między polskim i amerykańskim MSZ w związku z nowelizacją ustawy o IPN. Zmiana na tym stanowisku może przynieść też szansę na nowe otwarcie w tej sprawie. Świat przyjął wiadomość o dymisji Tillersona z zaskoczeniem, choć podobno w Waszyngtonie szeptano o niej już od kilku miesięcy, a jego następca – dotychczasowy szef CIA i były kongresmen Mike Pompeo – przygotowywał się do nowej roli od dawna.
Po wymianie Tillersona na Pompeo Trump stwierdził, że jest wreszcie bliski stworzenia gabinetu swoich marzeń, co może zapowiadać kolejne zmiany. „Washington Post” już napisał o ewentualnej dymisji gen. H.R. McMastera, prezydenckiego doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego, który podobno zbyt mocno wierzy w próby ingerencji Kremla w wybory z 2016 r. George Friedman, politolog i były szef think tanku Stratfor, przekonywał ostatnio na stronie Geopolitical Futures, że biorąc pod uwagę wyzwania, które stoją przed USA, ludzie zajmujący się dotąd polityką zagraniczną byli zbyt zachowawczy.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.