Całujcie mnie wszyscy w dupę
Antysemicka nagonka 1968 r. była dotychczas obecna głównie w debatach historyków, publicystów i polityków. Wiadomo było, że wcześniej czy później tą tematyką musi zainteresować się teatr. A musi, bo to wiele ludzkich tragedii, tak powikłanych, że nie wymyśliliby ich najlepsi dramatopisarze. Co ciekawe, każdy z czterech warszawskich spektakli poświęconych Marcowi jest inny, bo na tę historię można spojrzeć z różnych kątów widzenia. I każdy z nich będzie prawdziwy. Najbardziej osobiste jest przedstawienie Smolar – paradoksalnie, bo jest też zrobione z największym rozmachem: scenograficznym, aktorskim i choreograficznym.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.