Sąsiedzi obsmarowują im klamki łajnem. Urzędnicy zalewają korespondencją. Tak odradza się polska szlachta

Sąsiedzi obsmarowują im klamki łajnem. Urzędnicy zalewają korespondencją. Tak odradza się polska szlachta

Michał Korsak w salonie swojego dworu na Wyrębie
Michał Korsak w salonie swojego dworu na Wyrębie Źródło: Maciej Stanik
We dworze stoi sofa, na której prababkę Korsaka całował car, a w lustrze obok schodów przeglądał się Napoleon. Nową siedzibą rodu Korsaków został dwór, który przez lata popadał w ruinę. Jednak dzisiaj nie każdy szlachcic musi mieć dwór, bo może mieszkać nawet w kawalerce.

Korsakowie przejechali pół kraju, żeby znaleźć miejsce, które stało się nową siedzibą ich rodu. Przeglądali ogłoszenia, pytali po drodze, czy w okolicy można kupić dwór. Dopiero na polnej drodze za Rypinem poczuli, że znaleźli swoje miejsce. Zrujnowany budynek stał na wzgórzu, otoczony drzewami i stawami, oddalony od asfaltowej szosy i reszty domów.

Artykuł został opublikowany w 11/2021 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.