Degradacja Wisły ma twarz Kuby Błaszczykowskiego. To jest jego osobisty dramat

Degradacja Wisły ma twarz Kuby Błaszczykowskiego. To jest jego osobisty dramat

Jakub Błaszczykowski
Jakub BłaszczykowskiŹródło:Newspix.pl / Krzysztof Porębski/ PressFocus
Po niedzielnym meczu Radomiak – Wisła Kraków telewizja pokazała obrazek, który łamie serce. Na ławce rezerwowych siedział Kazimierz Kmiecik – legenda „Białej Gwiazdy”, król strzelców, jeden z najskuteczniejszych piłkarzy w historii ligi – i płakał jak dziecko. Nie schodził do szatni. Nie mógł się pogodzić z degradacją ukochanego klubu. Jemu nie mieściło się w głowie, że Wisły może nie być w Ekstraklasie. Dla wielu kibiców w całej Polsce też jest to trudne do zaakceptowania.

Winą za spadek Wisły do 1. ligi można spokojnie obarczyć Jerzego Brzęczka i braci Błaszczykowskich. Tak zresztą robią to dziś kibice „Białej Gwiazdy”. Trener, właściciel i prezes mają w tej degradacji swój duży udział. Ale życie nie jest czarno-białe, więc proste odpowiedzi na pytanie kto zawinił, nie muszą być najbardziej trafne. Na tę degradację pracowali kolejni właścicieli i prezesi klubu przez kilka lat.

Od hegemona ligi do biedaka

Mimo że zanosiło się na to od dłuższego czasu, to spadek Wisły z Ekstraklasy jest jednak szokiem. Szczególnie dla tych, którzy pamiętają, że klub z Reymonta zdominował ligę w pierwszej dekadzie tego stulecia. „Wisełka” z okresu, gdy w klub inwestował Bogusław Cupiał, to był też nasz najlepszy towar eksportowy. Mecze z Lazio, Schalke, Parmą czy Realem Madryt i Barceloną to historia polskiej piłki.

Ale historia ma to do siebie, że oprócz tych pięknych stron ma też te dużo brzydsze. A tych było w ostatnich latach tej „kroniki” naprawdę dużo.

Artykuł został opublikowany w 20/2022 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Źródło: WPROST.pl