Aby ich uniknąć, niektóre amerykańskie firmy zachęcają swoich pracowników, by ucinali sobie drzemkę w godzinach pracy. Koncerny medialne Hearst, Newsweek i Time Warner wykupiły abonamenty w eleganckim Yelo Spa na Manhattanie, gdzie 20 minut snu kosztuje 15 dolarów, a pół godziny, połączone z dodatkowym masażem stóp, 40 dolarów. Prywatność zapewniają zmęczonym pracownikom maleńkie klitki (ciasnota jest przytulna), wypełnione ciepłym światłem i kojącym dźwiękiem (przyspieszają usypianie).
Z kolei firmy Nike i Google, poza pomieszczeniami do karmienia piersią i siłownią, oferują zatrudnionym pokoje ciszy, w których można chwilę pomedytować albo się przespać.
Wiele linii lotniczych, w tym Continental i British Airways, pozwala pilotom na sen w czasie długich międzynarodowych lotów. Śpi oczywiście tylko jeden pilot, ten bardziej zmęczony, a stery przejmuje w tym czasie drugi. Podczas lotów krajowych taka praktyka jest zabroniona.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.