Po drugie, radosna nowina płynąca z pałacu zwiększyłaby zainteresowanie osobą naszego drogiego prezydenta. Bo teraz to, prawdę mówiąc, interesuje się jego działalnością tylko pies z kulawą nogą, zeszłoroczny śnieg oraz baba z dziadem.
Po trzecie, rządowy program „50 plus" doznałby ogromnego wsparcia.
Po czwarte, aż się sama gęba uśmiecha na myśl o tym, jaka będzie odpowiedź PiS.
Po piąte, w polityce króluje zasada, za przeproszeniem, przykrycia. Ciąża prezydenta, chyba się wszyscy zgodzimy, potrafiłaby przykryć naprawdę wiele. Palikot ma w sondażach 30 proc.? Bach go ciążą. Dług publiczny wynosi bilion trylionów? Bach – CIĄŻA ZAGROŻONA, PREZYDENT NA BADANIACH OKRESOWYCH. Tusk zasnął w Sejmie? ZNAMY JUŻ IMIĘ DZIECKA… I tak dalej.
Po szóste, nie bez znaczenia jest też to, że chrzciny mogą być wielką okazją do pojednania z Kościołem. I w ogóle.
Ze współczuciem myślę za to o małżonce prezydenta, którą czekają trudne chwile. Będzie musiała zapewniać w rozlicznych pismach i telewizjach, że bardzo się cieszy, bo TO dziecko planowali już z Bronisławem od dawna, tylko mąż był zawsze zbyt zajęty.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.