Latami byli w cieniu piłkarzy. Ale to już przeszłość. Dziś równie ważne jak to, czy zagra Messi albo Ronaldo, jest to, kto będzie sędzią meczu.
Mecz Real Madryt – Barcelona w półfinale Ligi Mistrzów. Portugalski obrońca Pepe wyprostowaną nogą atakuje Dani Alvesa. Brazylijczyk wrzeszczy tak głośno, że słychać go w ostatnich rzędach stadionu Santiago Bernabeu. Wykonuje w powietrzu piruet, pada na murawę i wije się w konwulsjach. Na noszach znoszą go poza murawę. Choć na powtórkach widać, że Pepe nawet nie dotknął Alvesa, sędzia Wolfgang Stark wyciąga czerwoną kartkę i wyrzuca go z boiska. Ten łapie się za głowę, a jego trener Jose Mourinho wścieka się tak bardzo, że arbiter wyrzuca go na trybuny. Barcelona zaczyna przeważać nad grającym w dziesiątkę rywalem i wkrótce zdobywa dwa gole. Także dzięki Alvesowi, który dopiero co „umierał" za linią boczną, ale już dziarsko biega po boisku.
Więcej możesz przeczytać w 19/2011 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.