Nasza jakość

Dodano:   /  Zmieniono: 
Martwi mnie nie ilość Polaków i Polek, ale ich jakość. Odeszli wielcy, ciągle odchodzą. Rozglądam się wokół i widzę coraz mniej wielkich osobowości.
Właśnie urodził się siedmiomiliardowy obywatel Ziemi. Duży bonus dla  ludzkości. Tymczasem w kraju wszyscy narzekają na spadające na łeb na  szyję współczynniki demograficzne. Wiem, wiem, co mówią specjaliści! Że  nie będzie komu pracować na moją emeryturę. Wiem też, co o problemach demograficznych sądzą politycy – że trzeba zapędzić kobiety do rodzenia. Jak? Recepta jest od lat bardzo prosta: ograniczyć dostęp do edukacji seksualnej, antykoncepcji i aborcji. Zmuszone, ubezwłasnowolnione urodzą w każdej sytuacji! I to prawdziwych Polaków. Bo w problemie demografii tak naprawdę nie chodzi o ludzi (tych na Ziemi jest pod dostatkiem), lecz o prawdziwych Polaków (Francuzów, Niemców etc.), bo tych jest deficyt.

Mnie problem demografii w ogóle nie martwi, bo uważam, że jeśli chcemy więcej ludzi do pracy, to możemy otworzyć granice dla imigrantów, a jak chcemy więcej prawdziwych Polaków, czyli białych heteroseksualnych katolików niekontrolujących swojej płodności, zakochanych w Mickiewiczu i papieżu – to możemy ściągnąć kilka milionów repatriantów z Rosji.

Mnie martwi coś innego: nie ilość Polaków i Polek, ale ich jakość. Odeszli wielcy, ciągle odchodzą. Rozglądam się wokół i widzę coraz mniej wielkich osobowości. Całe pokolenia ludzi wielkiego formatu, ogromnie wykształconych, a przede wszystkim mających coś, co można by nazwać mądrością – odeszły. Nie ma już Stanisława Lema, Barbary Skargi, Leszka Kołakowskiego, Jacka Kuronia, Marka Edelmana, Henryka Jankowskiego, Jerzego Kunickiego-Goldfingera i wielu, wielu innych. Mam wrażenie, że  nikt ich nie zastąpił, że nie następuje żadna pokoleniowa wymiana wielkich osobowości. Pewna ludzka jakość po prostu zanika.

I nie wiadomo, jakie było jej pochodzenie. Choć, być może, spece od  edukacji powinni tę sprawę zbadać. Czy chodziło o to, że byli to ludzie mający – poza specjalistyczną wiedzą – formację humanistyczną? W szkole uczyli się łaciny, greki, filozofii, czytali prawdziwe książki, a nie bryki, uczyli się, a nie zdawali testy, dyskutowali, a nie oglądali telewizję? Czy też żyli w szczególnych czasach, które ukształtowały ich charaktery? Przeszli przez dwie wojny, komunizm, a niektórym udało się jeszcze zasmakować IV RP – mieli więc okazję sprawdzić swoją odporność, autonomię, wolę. Skarga o swoim jedenastoletnim pobycie w  łagrach zwykła mawiać: „bardzo ciekawe doświadczenie, tylko trochę za  długie". Nie było w niej złości, była wielka siła. I wielki dystans do  świata. Kołakowski na swoim wychodzeniu z zaangażowania komunistycznego zbudował kawałek wielkiej i mądrej literatury filozoficznej. Lem wyprzedzał wyobraźnią rozwój nauki o kilkadziesiąt lat i nie było w  Europie od czasów Woltera większego racjonalisty. Tak jak nie było większego pasjonata i społecznika nad Kuronia czy mędrca nad Edelmana. Nie ma ich. I nie ma ich naśladowców.

Nie ma też wielkich autorytetów filozoficznych, takich jak: Tatarkiewicz, Ossowska, Ajdukiewicz, Kotarbiński, Elzenberg, Ingarden, Czeżowski. Odeszli wielcy mistrzowie i chyba nie pozostawili uczniów. Ale przecież wszyscy zostawili po sobie świetną literaturę filozoficzną, moralną, mądrościową! Autorytety nie muszą żyć, by pełnić swoje funkcje, możemy garściami czerpać z ich dorobku: czytać, uczyć się, dyskutować. Bo dorobek to nie byle jaki. Mało który kraj może się pochwalić tak świetną literaturą filozoficzną i – co ważne – w małej, prostej formie eseju czy artykułu. Zajrzyjcie do tekstów Skargi, Elzenberga, Kołakowskiego, Lema, Ajdukiewicza! To prawdziwe intelektualne perły! Tymczasem nikt tego nie czyta, nikt o tym nawet nie wie. W szkołach nie  ma przecież filozofii ani etyki! Rosną całe pokolenia przekonane, że  jedynym autorytetem jest Jan Paweł II, za którego trzeba się modlić. Do  tego mniej więcej przez lata sprowadzała się wiedza i praktyka etyczna w  szkołach oraz rozumienie autorytetów. Dziś już nawet tego nie mamy, bo  autorytet Jana Pawła II prysł jak pokolenie JP II (w ostatnim rankingu zwyciężył Jurek Owsiak).

I wyznam, że krew mnie zalewa, kiedy widzę, że rosną całe pokolenia Polaków wychowywanych w kompletnej ignorancji wobec dorobku polskiej filozofii i literatury mądrościowej. Bo to właśnie w niej tkwi nasza wielka polskość, tam są powody do prawdziwego patriotyzmu, tam są prawdziwe autorytety!

I co z tego? Młodzież w Polsce nie może się nawet za nie pomodlić, bo  nie wie o ich istnieniu, choć modlić się z pewnością umie.
Więcej możesz przeczytać w 44/2011 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Spis treści tygodnika Wprost nr 44/2011 (1499)

  • Byle polska wieś spokojna30 paź 2011, 12:00Polska polityka pokazała w ostatnich dniach swą wyższość nad polityką niepolską. Gdy cała Europa zajmowała się tylko kasą, w centrum naszej polityki znalazł się człowiek. Taki nasz polityczny personalizm, rzekłbym – terminalny.4
  • NA SKRÓTY30 paź 2011, 12:00Chory człowiek Europy Polscy pracownicy są najbardziej chorowici w Europie – wynika z badań Work Service. W 2010 r. Polacy spędzili na zwolnieniach 244 mln dni. Koszt dla pracodawców i ZUS to aż 23,2 mld zł. Rzeczywiste straty są jednak...7
  • Ćwiczenia dykcyjne30 paź 2011, 12:00Szkoda, że nie jesteśmy w strefie euro. Moglibyśmy spalić trochę opon (mamy specjalistów), zastrajkować generalnie i przestraszona Europa umorzyłaby nam połowę długu w bankach. Składka na Greków, znanych z pracowitości, chęci do wystawiania...10
  • "Puszek okruszek" miał ten czad30 paź 2011, 12:00Sensacja – więcej ludzi obejrzało Teatr Telewizji, a konkretnie komedię „Boska" z Krystyną Jandą w roli głównej, niż ostatnie mecze reprezentacji. Cóż, ludzie potrzebują nowości. Komedia o jednej próbującej śpiewać, acz kompletnie...12
  • Syn zbuntowany, wnuk idealny30 paź 2011, 12:00Zbigniew Ziobro chciał się poczuć jak młody lew, który przy całym stadzie atakuje starego przywódcę. Został upokorzony. Teraz liczy na pomoc swego toruńskiego mentora.16
  • Między panem, Ziobrą a plebanem30 paź 2011, 12:00Kaczyński to jak na standardy europejskie polityk sędziwy. Jego czas minął. A Ziobro, choć skończył czterdziestkę, wciąż jest niedojrzały – mówi Roman Giertych, były lider LPR, były wicepremier.20
  • O dwóch takich30 paź 2011, 12:00Przez lata rywalizowali. I dalej rywalizują. Ale już nie na śmierć i życie. Obaj wiedzą, że to dla nich polityczna końcówka.24
  • Z cmentarza do Sejmu i z powrotem30 paź 2011, 12:00W grobach, które odwiedzimy, pochowaliśmy strach i nadzieję. Ksiądz Adam Boniecki upiera się, że trwała jest tylko nadzieja wierzących. Bo jest ich więcej, a to znak metafizyki. Ale wierzącym odradza „wojnę" o krzyż w Sejmie.28
  • Nasza jakość30 paź 2011, 12:00Martwi mnie nie ilość Polaków i Polek, ale ich jakość. Odeszli wielcy, ciągle odchodzą. Rozglądam się wokół i widzę coraz mniej wielkich osobowości.34
  • Co to będzie za cztery lata?30 paź 2011, 12:00Lekarstwem na polskie problemy byłyby silne rządy Donalda Tuska, ale on sam nie widzi chyba prawdziwych zagrożeń, a wyborczy sukces przekonał go o słuszności dotychczasowego kursu.36
  • Śmierć na żywo30 paź 2011, 12:00Śmierć stała się atrakcyjnym medialnym towarem. Filmy rejestrujące moment czyjegoś konania podbijają internet, makabryczne zdjęcia oglądamy na pierwszych stronach gazet. Oswajamy się w ten sposób ze śmiercią? A może tylko zaspokajamy własną...38
  • Janda dźwignią sztuki30 paź 2011, 12:00Trzy dni przed spektaklem w TVP była kłębkiem nerwów. Współpracownicy bali się, że wybuchnie. Ale ona po raz kolejny dowiodła, że umie robić rzeczy niemożliwe. Ożywiła umierającą sztukę teatru telewizji. A nawet więcej: skłoniła masy, aby...42
  • Pierwszy Mongoł RP30 paź 2011, 12:00Jako mongolski reporter łamaną polszczyzną zadawał celebrytom najgłupsze pytania. Teraz bryluje w „Tańcu z gwiazdami”. Mówią o nim Bill. Ale wszystko wskazuje na to, że historia Bilguuna Ariunbaatara to wielka mistyfikacja.46
  • Sędzia k... alosz30 paź 2011, 12:00Kiedyś „drukowali” mecze i lądowali w areszcie. Teraz po prostu mylą się często i gęsto, a ostatnio wręcz haniebnie. Nic dziwnego, że sędziowie piłkarscy to chyba najbardziej znienawidzona grupa zawodowa w Polsce.48
  • Lokomotywa na fali30 paź 2011, 12:00Synów odchował, na emeryturze czas ma, więc przepłynął Atlantyk. Kajakiem. Teraz wybiera się na Pacyfik. Tylko po co?50
  • Na kłopoty Merkozy30 paź 2011, 12:00Duet Merkel – Sarkozy rządzi Europą. Nie za bardzo się kochają, ale w decydujących momentach działają wspólnie i skutecznie.54
  • Cristina Argentina30 paź 2011, 12:00Kariera Cristiny de Kirchner przypomina latynoską telenowelę. Wszystkiego w niej w nadmiarze – od szykownych strojów po tragedie i spektakularne sukcesy58
  • Wesołe jest życie staruszka30 paź 2011, 12:00„Nie ma nic bardziej Żałosnego niż życie emerytowanego prezydenta USA” – powiedział kiedyś szósty lokator Białego Domu, John Quincy Adams. Bill Clinton to żywe zaprzeczenie tej tezy.60
  • Okienka z powybijanymi szybami30 paź 2011, 12:00Zniszczę Google! – odgraża się ponoć szef Microsoftu Steve Ballmer. Tymczasem to szefowie Google „niszczą” Microsoft, udowadniając, że ani pakiet biurowy MS Office, ani przeglądarka Internet Explorer, ani nawet system operacyjny...62
  • Żywi i broni30 paź 2011, 12:00Kiedy restaurator Jan Kościuszko zaczyna mieszać w garach, musi coś uwarzć. Było już chłopskie jadło. A teraz niczym kosynier z oddziałów słynnego przodka zamierza bronić polskiej tradycji kulinarnej. Na stacjach benzynowych.66
  • Książki na jesień30 paź 2011, 12:00KONIEC LETNIEJ POSUCHY DLA MIŁOŚNIKÓW KSIĄŻEK. JESIEŃ TO ZNÓW CZAS INTRYGUJĄCYCH LITERACKICH PREMIER. DLA ERUDYTÓW – UMBERTO ECO. DLA SMAKOSZY POPKULTURY – STEPHEN KING. A POZA TYM: MICHAŁ WITKOWSKI, JANUSZ GŁOWACKI, WISŁAWA SZYMBORSKA...70
  • Demony Ameryki30 paź 2011, 12:00Stephen King porzuca horror, ale nie zaskakuje. W powieści „Dallas ’63” powraca do świata prowincjonalnej Ameryki i mierzy się z jednym z najważniejszych mitów swego pokolenia: historią zabójstwa Johna Kennedy’ego....71
  • Obsesje z surowców wtórnych30 paź 2011, 12:00Świetna nowa książka Umberto Eco. „Cmentarz w Pradze” to erudycyjna opowieść o kulisach „Protokołów mędrców Syjonu”. Pomożemy wam ją rozszyfrować.74
  • Seks z pieniędzmi30 paź 2011, 12:00Byłem młody i ogłupiony sławą – mówi Michał Witkowski o początkach swojej kariery. Teraz wraca z kryminałem „Drwal”. Wyśmiewa w nim samego siebie.77
  • Magia jest w czymkolwiek30 paź 2011, 12:00Pisano o nim: oto człowiek, który otrzymał nagrodę Turnera za robienie zdjęć czegokolwiek. Za kilka dni warszawska Zachęta pokaże prace Wolfganga Tillmansa.80
  • Chłopak po przejściach30 paź 2011, 12:00Kiedyś był kimś na miarę Dylana czy McCartneya. Później oszalał podczas nagrywania swojego opus magnum. Dziś Brian Wilson wraca na scenę przy aplauzie młodych fanów.82
  • Listopadowy spleen30 paź 2011, 12:00A to załatwili nam Pawła Lisickiego. Na wszystkich świętych, jak się patrzy. Stefan Niesiołowski, który tak ładnie prosił w telewizji, by pogonić z „Rzeczpospolitej" tego wstrętnego pisowca, może zameldować, że zadanie wykonane. Czas na...86
  • Epoka Galileuszów30 paź 2011, 12:00Czytam wypowiedź Steve’a Jobsa, która padła w sporze z Rupertem Murdochem na temat roli stacji telewizyjnej Fox News: „Jesteście destrukcyjną siłą w naszym społeczeństwie". Lakoniczne, bolesne. Jobs słynął z mówienia swoich prawd...95
  • Ryba z dymu30 paź 2011, 12:00W PRL ryby były. Było ich na tyle dużo, że otaczała je szczera, obywatelska niechęć, wynikająca z przekonania, że mięso ryb miało klasie robotniczej programowo zastępować schabowego. Nikt ryb nie poważał, nikt ich nie pożądał. Rybami gardzono,...96
  • Krecik, czyli Zbyszek u szepczącego w ciemnościach30 paź 2011, 12:00OPIS: Ciemności rozświetlają tylko gwiazdy. Ledwo, ledwo, ale jednak widzimy pana Zbigniewa Ziobrę otoczonego grupką mężczyzn. I być może kobiet, ale jest zbyt ciemno, by to rozstrzygnąć. ZBIGNIEW ZIOBRO: Na pewno zastanawiacie się, po co was tu...97
  • Marzenia o klatce na Fleet Street30 paź 2011, 12:00„Oddział dla ubogich w więzieniu za długi to, jak już świadczy sama nazwa, miejsce pobytu najnieszczęśliwszych i najbiedniejszych dłużników". Więzień, który oświadczy, iż chce, aby go umieszczono w oddziale dla ubogich, nie płaci nic i...97
  • Poseł na wabia30 paź 2011, 12:00Okradanie kogoś na wabia to znana gangsterska metoda. Schemat wygląda mniej więcej tak: atrakcyjna dziewczyna podrywa w knajpie frajera, który skuszony obietnicą miłego spotkania daje się jak baran zaprowadzić do ciemnej bramy, gdzie dostaje w łeb...98